Marianna Schreiber jakiś czas temu postanowiła odmienić swoje życie i wzięła udział w programie "Top Model". Gdy wydało się, że jest żoną polityka PiS Łukasza Schreibera, zrobiło się o niej naprawdę głośno. Choć z show szybko odpadła, udało jej pozostać na dłużej w show-biznesie. Prężnie zaczęła działać w social mediach, miała przez chwilę własny program, a potem została gwiazdą freak fightów. Marianna Schreiber o odejściu męża dowiedziała się z gazet. Do końca nie traciła nadziei, że wróci Niestety, o wiele gorzej zaczęło dziać się w jej małżeństwie. Jakiś czas Łukasz Schreiber ogłosił, że odszedł od żony. Reakcja Marianny była zaskakująca, bowiem kobieta ze łzami w oczach wyznała, że o decyzji męża dowiedziała się z gazet. Celebrytka nie traciła jednak nadziei, że wszystko uda się jakoś naprawić. "Wybaczyłabyś mu, gdyby chciał wrócić?" - zapytał na Instagramie jeden z internautów. "Chyba tak... Nie wiem" - odpowiedziała Marianna. Łukasz Schreiber chyba jednak nie skorzystał z tej okazji, bo właśnie jego żona poinformowała, że rozwód jest już nieunikniony. Na pytanie, czy Marianna planuje rozwód, padła bardzo krótka i dosadna odpowiedź. "Tak" - nie pozostawiła żadnych wątpliwości gwiazda freak fightów. Dopytywana, czy zamierza się starać także o unieważnienie małżeństwa w kościele, ta od razu jednoznacznie oznajmiła: "Nie! Nie będzie takich kroków! Sam rozwód i tyle..." - odpisała Schreiber. Ledwie Schreiber ogłosiła rozwód, a tu taki niespodziewany zwrot Po przekazaniu tych smutnych informacji doszło do czegoś nieoczekiwanego. Okazało się, że Schreiber wraca do oktagonu. Przed paroma miesiącami żona posła miała się zmierzyć z niejaką Gohą Magical, ale do walki nie doszło, bo rywalka Marianny została zatrzymana przez policję. Potem cała gala Clout MMA została ostatecznie odwołana. Teraz do mediów trafiła informacja, że pojedynek jednak się odbędzie, ale już w ramach innej organizacji - Federacji Prime MMA. Oficjalnie potwierdzono, że walka Marianny Schreiber i Gohy Magical odbędzie się w formule K-1 już 26 października. "To miało się wydarzyć już dawno, ale los chciał inaczej… Teraz nie ma odwrotu! Marianna i Gocha wreszcie wejdą do oktagonu, aby wyjaśnić, kto naprawdę rządzi! Emocje kipią, bo obie wiedzą, że ta walka to sprawa osobista" - czytamy w ogłoszeniu Federacji Prime MMA. Przypomnijmy, że wciąż żona posła PiS stoczyła do tej pory dwie walki: jedną wygrała, a w drugiej była gorsza. Jej przyszła rywalka też ma na koncie dwa pojedynki, ale oba wygrane. Oby tylko myśli krążące wokół rozwodu nie rozkojarzyły Marianny za mocno.