Partner merytoryczny: Eleven Sports

Najpierw dziki szał, a potem takie wieści od Lewandowskiej. "Nie mogłam spać całą noc"

Anna Lewandowska zazwyczaj kibicuje swojemu mężowi na stadionie, ale tym razem nie pojechała za nim aż do Madrytu i obejrzała El Clasico z własnej kanapy. Razem z nią była również mama piłkarza. Obie panie ogromnie przejęły się oboma golami Roberta Lewandowskiego, co jego żona uwieczniła na nagraniu. W tle słychać krzyki i piski. Istny szał w domu kapitana reprezentacji Polski.

Anna Lewandowska
Anna Lewandowska/Joan Valls/Urbanandsport /NurPhoto/AFP

Lewandowska chętnie pokazuje swoje życie rodzinne na zdjęciach i nagraniach. W sezonie pojawia się również sporo nagrań w domu z meczów wyjazdowych FC Barcelony lub takich, w których zajęta przez niemal cały czas żona wybitnego napastnika nie może uczestniczyć na stadionie ze względu na napięty kalendarz.

Anna Lewandowska szalała podczas El Clasico

Co za mecz Roberta Lewandowskiego - polski napastnik strzelił dwa gole w meczu ligowym przeciwko Realowi Madryt i tym samym stał się wielkim bohaterem El Clasico. Polak uzyskał tytuł MVP spotkania i ma się z czego cieszyć - góruje nad pozostałymi piłkarzami w klasyfikacji króla strzelców La Ligi. 

Tego Lamine Yamal powinien uczyć się od Roberta Lewandowskiego. Pochwała dla Polaka przed El Clásico. WIDEO/Eleven Sports/Eleven Sports

W tym czasie Anna Lewandowska oglądała mecz na Santiago Bernabeu z domu razem ze swoją teściową, Iwoną Lewandowską. Już przy pierwszym golu widać było ogromną radość zarówno samej "Lewej", jak i mamy zawodnika FC Barcelony. Dopiero drugie trafienie pokazało jednak prawdziwą euforię - nie obyło się bez śmiechów, pisków i krzyków, co Lewandowska sama nagrała

Anna Lewandowska wspominała mecz

Już w niedzielę Anna Lewandowska musiała wracać do pracy. W krótkim wideo postanowiła podsumować jeszcze spotkanie z poprzedniego wieczoru. Była nim wyraźnie usatysfakcjonowana. 

"Co to była za noc! Co za mecz! Szalone. Nie mogłam spać przez całą noc" - opowiadała swoim fanom, a potem zapowiedziała, że tak, jak wcześniej obiecała, będzie nagrywać nowe treningi do swojej aplikacji. Nie ma chwili oddechu.

Anna Lewandowska/Grzegorz Wajda/REPORTER/East News
Anna Lewandowska/Pau BARRENA / AFP/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem