Najpierw córka Tajnera potwierdziła rozstanie z narzeczonym, a 2 dni później takie doniesienia. Wiśniewski ujawnił prawdę, mówi to wprost
W środowy poranek Dominika Tajner niespodziewanie potwierdziła ponure doniesienia o swoim rozstaniu z bokserem, Mariuszem Wachem. Córka słynnego trenera polskich skoczków nie kryła smutku i rozczarowania całą sytuacją. Teraz niespodziewanie w jej sprawie postanowił wypowiedzieć się były mąż. Michał Wiśniewski o problemach swej byłej wiedział bowiem od samego początku. Oto szczegóły.

W ostatnich dniach w mediach ponownie głośno zrobiło się o Dominice Tajner, córce Apoloniusza Tajnera i byłej żonie Michała Wiśniewskiego. Kobieta po rozwodzie z liderem Ich Troje długo nie mogła dojść do siebie. Nie była też w stanie - jak sama mówiła - w pełni zaufać kolejnemu mężczyźnie.
Wreszcie na jej drodze stanął bokser, Mariusz Wach. Dominika uznała w końcu, że raz jeszcze pójdzie za głosem serca.
"Postanowiłam, że ostatni raz daję sobie szansę na miłość. Byłam już zmęczona relacjami, z których nic nie wychodziło" - opowiadała Plejadzie.
Dominika Tajner nie ma już żadnej nadziei na nową miłość. Potwierdziła rozstanie z bokserem
Wszystko wskazywało, że ryzyko się opłaciło, bowiem sportowiec nawet się jej oświadczył i zapowiadało się na ślub. Jak jednak właśnie wyszło na jaw, związek z bokserem to już przeszłość. W minioną środę w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" córka Apoloniusza Tajnera potwierdziła smutne doniesienia.
Kobieta przejmująco stwierdziła, że straciła już wszelką nadzieję na to, że jeszcze kiedyś się zakocha:
"Jestem dwa miesiące po rozstaniu z byłym partnerem. Trochę taka jestem zawiedziona, mam pierwszy raz w życiu taki moment, że nie wierzę w miłość. Chciałabym się pożegnać z tym uczuciem" - wyznała Dominika, dodając że potrzebuje teraz czasu dla siebie i zostaje "singielką z wyboru".
Wiśniewski odebrał telefon od Dominiki Tajner tuż po jej rozstaniu. Wyjawił gorzką prawdę
Po dwóch dniach od tego niespodziewanego wyznania Dominiki głos postanowił zabrać jej były mąż. Jak się okazuje, Michał Wiśniewski od początku o wszystkim wiedział, bowiem zdruzgotana Tajner sama opowiedziała mu o swojej miłosnej porażce:
"Zadzwoniła już dwa miesiące temu i przeżywała bardzo swoje rozstanie. No to wiadomo, trochę żartem, trochę pół żartem, pół serio powiedziałem: 'Dominika. Sama wiesz, że w tym naszym małżeństwie to ta decyzja była obopólna, może nawet bardziej moja'. Gdzie doszliśmy do wniosku, że życie trzeba przeżyć i być szczęśliwym. To było moje najdłuższe małżeństwo. Bardzo ją cenię i zawsze miałem w niej przyjaciela i myślę, że bardzo miło to wspominam. Natomiast w życiu trzeba być szczęśliwym" - wyznał w rozmowie z Jastrząb Post Michał.
Potem podzielił się pewną radą i stwierdził wprost, że jeśli uczucie się wypaliło, to trzeba od razu podjąć ostateczne kroki i to bez względu na wszystko.
"Jak chcecie iść na kompromis pod tytułem "będziemy razem, bo tak wypada", no to nic głupszego nie słyszałem" - podsumował Wiśniewski.









