Sebastian Fabijański podobnie jak wielu młodych chłopców w dzieciństwie trenował piłkę nożną. Swoich sił próbował w barwach takich klubów jak Legia Warszawa i MSK Piaseczno. Co ciekawe, planował on nawet zostać profesjonalnym piłkarzem, jednak jego ambitne plany pokrzyżowały problemy zdrowotne. Ostatecznie postawił na karierę w nieco innej branży i został aktorem. Na ekranie podziwiać go można było m.in. w telenoweli "Plebania", serialu "Tancerze" oraz filmach "Botoks", "Kobiety mafii" i "Pitbull. Niebezpieczne kobiety". Co ciekawe, w większości tych produkcji 36-latek wcielał się w rolę czarnych charakterów. W 2016 roku Fabijański postanowił zaistnieć również w branży muzycznej. Wówczas nagrał kilka coverów, które znalazły się na albumie "# Wszystko Gra" wydanym przez Agora SA. Trzy lata później rozpoczął pracę nad swoim debiutanckim solowym albumem. "Primityw" ukazał się 19 czerwca 2020 roku, jednak nie przyniósł on Fabijańskiemu rozpoznawalności na miarę wielkich gwiazd polskiego hip-hopu, takich jak Quebonafide, Taco Hemingway, czy O.S.T.R. Fani rozpływają się nad urodą lekkoatletki. 21-latka robi furorę w mediach W ostatnim czasie wiele działo się także w życiu prywatnym 36-latka. Przez wiele lat związany był on z blogerką modową Julią "Maffashion" Kuczyńską. Para powitała nawet na świecie syna Bastiana Jana. Choć wydawać się mogło, że pociecha jeszcze bardziej zbliży do siebie aktora i influencerkę, ci jednak zakończyli swój związek po burzliwym skandalu z udziałem Niny Kukawskiej, znanej także pod pseudonimem Rafalala. Role "badboyów" grane przez Fabijańskiego, kariera rapera i miłosne skandale sprawiły, że Fabijański już od dłuższego czasu przypisaną ma łatkę "tego złego". I tym razem znany aktor zwrócił na siebie uwagę dziennikarzy i internautów w nienajlepszy sposób. Podczas wizyty w transmitowanym na żywo programie zaatakował bowiem swoich towarzyszy. Zero litości, powiedzieli "pas" w trudnym momencie. Lewandowski musiał spakować walizki i odejść Sebastian Fabijański znów na językach. Głośno o jego kontrowersyjnym zachowaniu 2 września 36-latek zaliczy kolejny występ w świecie freak fightów podczas gali Fame MMA 19. Zmierzy się on z innym raperem, Filipem Marcinkiem. Panowie już od dłuższego czasu nie pałają do siebie sympatią, co można zauważyć również teraz. "Filipek" i Fabijański wzięli teraz udział w programie promującym ich walkę "Face-to-Face", w którym obaj bezlitośnie komentowali swoją twórczość w branży muzycznej. Rywal Sebastiana Fabijańskiego w pewnym momencie posunął się jednak za daleko, co rozwścieczyło 36-latka. Brytyjczycy wściekli po mundialu, mówią o skandalu. Książę William atakowany Aktor nie wytrzymał, wziął szklankę z wodą i w pewnym momencie oblał nią zarówno swojego oponenta, jak i mężczyznę prowadzącego program, Michała "Boxdela" Barona. Krzyczał przy tym, że jest "zbyt przystojny na występy we freak fightach" i opuścił studio. Chwilę później wrócił, oznajmił, że musi zająć się synem i po raz kolejny zostawił Filipa Marcinka i Michała Barona samych. Nie wiadomo, czy zachowanie Sebastiana Fabijańskiego było jedynie "kontrowersyjnym show", jakie zrobił aktor, by zachęcić swoich fanów do obejrzenia walki z jego udziałem. 36-latek swoim zachowaniem zwrócił jednak uwagę dziennikarzy. Jeden z nich dość wymownie skomentował całą sytuację. "Ferrari" uderzył w czuły punkt Arkadiusza Tańculi. Gwiazdor wymownie odpowiedział