Ryan Reynolds po odniesieniu ogromnych sukcesów w branży filmowej postanowił spróbować swoich sił jako działacz sportowy. W 2021 roku znany z serii filmów "Deadpool" aktor wraz z Robem McElhenneyem zdecydowali się na zakup jednego z najstarszych klubów piłkarskich na świecie. Mowa o Wrexham AFC, drużynie z Walii, która mimo pięknej historii w ostatnich latach regularnie występowała na amatorskich poziomach i raczej nie miała szansy na awans. Kiedy jednak stało się jasne, że gwiazdorzy Hollywood zostaną nowymi właścicielami klubu, "Czerwone Smoki" szybko stały się obiektem zainteresowania sponsorów. Pomoc finansowa i ogromne wsparcie sprawiły, że Wrexham po 15 latach przerwy powrócił do League Two, czwartego poziomu rozgrywkowego. W ramach prezentu właściciele klubu zafundowali piłkarzom... wyjazd do Las Vegas. Jak się okazuje, Ryan Reynolds po sukcesie swoich podopiecznych postanowił rozszerzyć swoją działalność. W mediach pojawiła się informacja, że znany aktor planuje teraz kupić kolejny klub, tym razem jednak będzie to drużyna występująca w lidze hokejowej NHL. Gwiazdor Realu zareagował na decyzję Busquetsa. Wystarczyły dwa zdania. Ruszyła fala komentarzy Ryan Reynolds szykuje się na zakup kolejnego klubu Ryan Reynolds, choć urodził się w Vancouver, wiele lat spędził mieszkając w Ottawie. Nic więc dziwnego, że gdy właściciel klubu Ottawa Senators Eugene Melnyk zmarł, a klub został wystawiony na sprzedaż, aktor niemal od razu wyraził chęć przejęcia opieki nad drużyną. Warto zaznaczyć, że Reynolds nie jest jeszcze pewny sukcesu. Na liście osób zainteresowanych zakupem klubu z Ottawy znaleźli się jeszcze m.in. raper Snoop Dogg i wokalista The Weeknd. Zawodnicy Ottawa Senators spędzili aż 30 lat występując na najwyższym poziomie. 16 razy udało im się wystąpić w play-offach, raz doszli nawet do finału Pucharu Stanleya, jednak musieli wówczas uznać wyższość Anaheim Ducks. Alkohol zaprowadził go prawie na skraj śmierci. Dziś Dawid Janczyk opisuje: "To był koszmar, horror"