Kevin-Prince Boateng i Melissa Satta zaczęli się spotykać w 2011 roku. Kilka lat później powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Partnerka zawodnika swego czasu otwarcie mówiła o ich życiu seksualnym w mediach. W rozmowie z "La Gazetta dello Sport" wyznała, że żałuje tego, że kiedyś zdradziła publicznie, jak często odbywa stosunek ze swoim partnerem. Jej słowa niosły się echem po sieci, a kibice spekulowali, że to właśnie przez nią kondycja fizyczna piłkarza znacznie się pogorszyła. "Powód, przez który Kevin tak często doznaje kontuzji, jest prosty. Uprawiamy seks siedem, a nawet dziesięć razy w tygodniu" - powiedziała bez ogródek celebrytka. Szybko zaczęto z niej drwić w sieci. Wag próbowała załagodzić sytuację i obróciła swoją wypowiedź w żart. "Skąd takie nagłe zainteresowanie nami? Czy jesteśmy jedyną parą, która uprawia seks w tym kraju? Jeszcze się okaże, że powiem coś i będę ryzykowała zakaz wstępu na mecze" - mówiła. Kilka miesięcy temu zagraniczne taboidy podały, że kobieta po rozstaniu z piłkarzem znalazła sobie nowego partnera. Serce Melissy skradł tenisista Matteo Berrettini. Włoszka jest od niego starsza o 10 lat. Co ciekawe, zawodnik obecnie zmaga się z kontuzją. Żona gwiazdora opowiedziała o swoim prześladowcy. "Przyszedł z nożem" Kibice nie mają litości dla prezenterki telewizyjnej. Wszystko przez jej wymagania w łóżku? Związek między zawodnikiem, a włoską modelką już od początku wzbudzał wiele kontrowersji. Zarzucano kobiecie, że ta chce "zabawić się" z kolejnym sportowcem. "Jedyną rzeczą, którą powiedziałem sobie po rozwodzie (z Kevinem Princem Boatengiem) było: nigdy więcej sportowca. Chciałem normalności, słynnej rutyny" - powiedziała, cytowana przez hiszpańską "Markę". Na domiar złego, tenisista z powodu naderwania mięśnia dwugłowego uda musiał zrobić sobie przerwę w rywalizacji i tym samym opuścił turniej w Madrycie. Kibice wściekli się na partnerkę Berrettiniego, zarzucając jej, że spowodowała uraz mężczyzny. "Matteo nie może grać, ponieważ Satta go ciągle rozprasza, jest zbyt wymagająca w... wiadomo gdzie" - brzmią komentarze w sieci. Do sprawy postanowiła się odnieść celebrytka, tłumacząc, że tenisista doznał podobnej kontuzji, kiedy jeszcze się nie znali. Sabalenka zachwyca poza kortem. Jej zmysłowe sesje zdjęciowe robią furorę