Od kilku już lat w życiu prywatnym Theo Hernandeza sporo się dzieje. Wszystko przez influencerką i modelkę Luisę Kremlevą, która twierdzi, że w 2017 roku piłkarz miał dopuścić się wobec niej gwałtu i napaści na tle seksualnym w Porsche Cayenne nieopodal prestiżowego klubu nocnego w jednym z hiszpańskich miast. Gwiazdor AC Milan nie miał zamiaru niczego ukrywać i przyznał, że między nim a kobietą rzeczywiście doszło do zbliżenia, jednak wszystko działo się za obopólną zgodą. Inaczej twierdzi jednak Kremleva, która powiedziała policji, że piłkarz po zakończeniu stosunku wypchnął ją z samochodu, przez co doznała poważnych obrażeń kolan. “Mam dowody ataku, które są na mojej pupie i kolanach. Bardzo bym chciała, żeby Theo mnie przeprosił. Przynajmniej na to zasługuję" - przekazała w wywiadzie dla jednej z zagranicznych gazet modelka. Hiszpańska policja od razu wszczęła śledztwo w tej sprawie, jednak sąd stwierdził, że nie ma dowodów na poparcie rzekomo popełnionego przez piłkarza przestępstwa. Wręcz przeciwnie - pojawiły się dowody wskazujące na to, że kobieta... wymyśliła sobie całą historię. Znaleziono bowiem nagrania z kamer monitoringu, na których widać było, że Kremleva doznała obrażeń kolana w wyniku niefortunnego upadku przed wspomnianym wcześniej klubem nocnym. Żona Zielińskiego już nie ukrywa swojego niezadowolenia. Żałuje decyzji męża? Oskarżyła Theo Hernandeza o potworne rzeczy. Teraz będzie się tłumaczyć przed sądem Prawnicy Theo Hernandeza nie mieli zamiaru odpuścić modelce, która rzekomo miała oskarżyć ich klienta o napaść, ponieważ ten nie chciał odwieźć jej do domu. W przedsądowym akcie oskarżenia wyraźnie dali oni do zrozumienia, że Kremleva powinna zostać skazana na dwa lata pozbawienia wolności i otrzymać karę grzywny w wysokości około 62 tys złotych. Jak przekazał brytyjski "The Sun", rozprawa modelki ma ruszyć już 28 października w sądzie w Maladze na Costa del Sol. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, czy piłkarz pojawi się na rozprawie osobiście, czy też złoży zeznania podczas wideokonferencji. Na więcej informacji w tej sprawie będziemy musieli jeszcze poczekać. Szczęsny, Krychowiak, a teraz oni. Kolejne dwie legendy żegnają się z reprezentacją