Mocny atak na Szczęsnego. Z niespodziewanej strony. "Niedojrzałe". To nie koniec
Przy okazji premiery filmu dokumentalnego o Wojciechu Szczęsnym, znów zrobiło się głośno o jego relacjach z ojcem Maciejem, które nie są najlepsze. Bramkarz FC Barcelony wprost mówił, że brak kontaktu z tatą nie jest dla niego problemem, jednak takie zachowanie nie spodobało się Cezaremu Kucharskiemu. W mocnym słowach komentował on zarówno postawę Wojciecha, jak i wykorzystanie całej sytuacji w filmie. - Odrzucenie ojca przez Wojtka jest niedojrzałe - wypalił.

Powiedzieć, że relacje pomiędzy Wojciechem Szczęsnym i jego ojcem są trudne, to jakby niczego nie powiedzieć. Bramkarz FC Barcelony przed laty postanowił zerwać kontakt z Maciejem Szczęsnym. Teraz, przy okazji filmu dokumentalnego, który pojawił się na platformie "Prime Video", temat ten powrócił ze zdwojoną siłą.
Były golkiper reprezentacji Polski nie tylko opowiada dużo o tym w materiale, ale także w wywiadach, które pojawiły się przy okazji premiery filmu. Wojciech wprost wyznał nawet, że jest mu wstyd za tę relację i zdaje sobie sprawę z tego, że żadna ze stron nie zyskuje na takim stanie rzeczy. To, co dzieje się rodzinie Szczęsnych, w mocnych słowach postanowił skomentować Cezary Kucharski. I nie hamował się.
Niespodziewany atak na Szczęsnego. I to z zaskakującej strony. Ostre słowa
- Wojtek Szczęsny to klon ojca Maćka, którego znam 30 lat. Odrzucenie ojca przez Wojtka jest niedojrzałe, ale wpisuje się w charakterystykę obu. Tłumaczenie Wojtka, że relacje popsuła rozmowa telefoniczna tylko to potwierdza - rozpoczął swój wpis na platformie "X".
- Piłkarze potrafią jak arystokracja, jeździć RR/Ferrari, ale życie i innych traktować przez pryzmat intelektu urażonego dziecka z piaskownicy. Wojtek ma w głowie telefon, co zasłania mu inną perspektywę i spojrzenie. Nie widzi wielu istotniejszych elementów, które dostał od ojca i osiągnął co osiągnął - dodał, odnosząc się do materiału, który pojawił się łamach "Gazety Wyborczej".
To nie koniec, bo Kucharski postanowił odnieść się również do tego, że konflikt Wojciecha Szczęsnego z jego ojcem został wykorzystany w promocji filmu dokumentalnego. Były menadżer Roberta Lewandowskiego wprost stwierdził, że jest to nie na miejscu.
- Sposób pokazania relacji między Wojtkiem Szczęsnym a ojcem Maćkiem został przedstawiony wyłącznie z powodów komercyjnych i promocji filmu. Kreowanie postaci dobry-zły lub ofiara-kat to celowy zabieg - analizował.
Maciej Szczęsny pojawił się w filmie o jego synu, chociaż - jak zdradził Kacper Sawicki, producent kreatywny filmu, negocjacje z ojcem Wojciecha zaliczały się do dość długich. Producenci nie wyobrażali sobie natomiast, aby druga ze stron nie miała możliwości przedstawienia swojej wersji wydarzeń.













