Mirosław usłyszała plotki o sobie i nie wytrzymała. "Nigdy tego nie powiedziałam"
Aleksandra Mirosław, mistrzyni olimpijska i rekordzistka świata we wspinaczce, postanowiła zabrać głos w sprawie plotek, które w ostatnim czasie obiegły media. Po jej wpisie o "wielkich zmianach" w życiu wielu uznało, że wyprowadza się z Polski. Teraz sportsmenka zabrała głos i stanowczo wyjaśniła, jak jest naprawdę.

Aleksandra Mirosław od kilku lat nie ma sobie równych. Złota medalistka igrzysk olimpijskich w Paryżu, czterokrotna mistrzyni świata i rekordzistka globu we wspinaczce na czas - jej wynik 6,02 sekundy na 15-metrowej ścianie do dziś budzi podziw i niedowierzanie. To rezultat, który dla większości zawodników wydaje się wręcz poza zasięgiem. Mirosław od lat udowadnia jednak, że granice istnieją tylko po to, by je przesuwać.
Aleksandra Mirosław wprost o plotkach o wyprowadzce z Polski. Postawiła sprawę jasno
W marcu 2025 roku sportsmenka opublikowała w mediach społecznościowych wpis, który wzbudził ogromne emocje. Pisała wówczas o "wielkich zmianach" w swoim życiu i planach treningowych w zupełnie nowym otoczeniu. Wspomniała też o Barcelonie, co szybko podchwyciły media. Fani zaczęli spekulować, że mistrzyni wyprowadza się z Polski. Powód wydawał się oczywisty - jej mąż, Mateusz Mirosław, na początku roku objął funkcję trenera kadry narodowej Hiszpanii we wspinaczce sportowej.
Choć wpis miał dotyczyć głównie zmian treningowych, w sieci zawrzało. W ostatnich dniach sama Aleksandra postanowiła więc "wyprostować" pewne informacje. "Ja nigdy nie powiedziałam, że się wyprowadzam do Barcelony!" - podkreśliła w rozmowie z "Faktem". Jak wyjaśniła, to jej mąż faktycznie przeniósł się do Hiszpanii z racji nowej roli, natomiast ona sama nie zmienia miejsca zamieszkania.
Tutaj już od razu sprostuję: mój mąż się wyprowadził do Barcelony, ponieważ prowadzi kadrę hiszpańską od początku tego roku. Natomiast ja, jak do tej pory, tak samo i przed igrzyskami, przygotowywałam się i w Hiszpanii, i we Francji do startów międzynarodowych
Dla Mirosław wyjazdy treningowe to nic nowego, a nie - jak niektórzy sądzili - początek życia za granicą. "W Hiszpanii po prostu trenowałam, ponieważ mam tam świetną ekipę, doskonałe warunki, jeśli chodzi o siłownię i ścianę. No i tyle. Nie ma w tym żadnej sensacji" - zaznaczyła.
Na co dzień mistrzyni nadal mieszka w Lublinie. To tam odpoczywa, ładuje baterie i przygotowuje się do kolejnych sezonów. "Ja nadal mieszkam w Polsce, nadal mieszkam w Lublinie i w tej kwestii nic się nie zmieniło" - podsumowała.











