Michalczewski zaskoczył świętującego Tuska. Tyle miał mu do przekazania
Donalda Tuska przez wiele lat obywatele kojarzyli w dużej mierze z sympatii do piłki nożnej. Obrazki premiera uprawiającego ten sport swego czasu były bardzo powszechne. Mecz piłkarski z przyjaciółmi był istotną częścią okrągłych, 60. urodzin Tuska. Wśród wielu bliskich premierowi osób pojawił się m.in. Dariusz Michalczewski. Były mistrz świata w boksie podarował Tuskowi specjalny podarunek.

Donald Tusk od wielu lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskiej polityce. Jego osoba polaryzuje naród, ma zarówno zagorzałych zwolenników, jak i zdecydowanych przeciwników. Życie prywatne premiera od zawsze było interesujące dla obywateli. Tusk niejednokrotnie odsłaniał kulisy, z których można było wyciągnąć jeden wniosek.
Podobnie jak urzędujący prezydent Karol Nawrocki, tak i Donald Tusk nigdy nie ukrywał swojego zainteresowania sportem. W odróżnieniu od aktualnej głowy państwa, boks nigdy nie zajmował zbyt dużo uwagi Tuska. Inaczej sytuacja wygląda z piłką nożną. Obu dżentelmenów łączy ogromna sympatia do Lechii Gdańsk. Tusk w latach 70. miał nawet należeć do zarządu ówczesnego klubu kibica i wielokrotnie pojawiać się na tzw. "młynie".
Z wiekiem oraz rozwojem kariery politycznej Tusk na stadionach pojawiał się już bardziej w oficjalnym charakterze. Ostatni raz miało to miejsce podczas wyjazdowego spotkania reprezentacji Polski z Litwą. W Kownie premier pojawił się na zaproszenie szefowej tamtejszego rządu Ingi Ruginiene. Część kibiców w negatywny sposób odnotowała obecność Tuska na stadionie.
60. urodziny Donalda Tuska. Dariusz Michalczewski z zaskakującym podarunkiem
Za czasów rządów Tuska w latach 2007-2014 dużo mówiło się o licznych meczach piłki nożnej, w których urzędujący premier ochoczo uczestniczył. Za sprawą Kabaretu Moralnego Niepokoju bardzo popularne stało się określenie "haratania w gałę". Tego zwrotu używano m.in. by zaatakować premiera. Samemu Tuskowi również zdarzało się używać tej frazy.
W 2017 roku Tusk był szefem Rady Europejskiej. Obowiązki na arenie międzynarodowej nie przeszkodziły mu w tym, by 60. urodziny celebrować w Sopocie wraz z ludźmi ze swojego najbliższego otoczenia. Ważną częścią tamtego dnia był towarzyski mecz piłki nożnej, któremu towarzyszyły flesze fotoreporterów.
Tamtego dnia nie zabrakło upominków. Tusk od swoich towarzyszy otrzymał m.in. koszulkę z napisem "27:1", co odnosiło się do objęcia przez Tuska urzędu szefa Rady Europejskiej na drugą kadencję.
Niespodziankę premierowi sprawił również Dariusz Michalczewski. Wielokrotny mistrz świata w boksie zawodowym nigdy nie ukrywał swoich poglądów politycznych oraz poparcia dla Tuska i prowadzonego przez niego ugrupowania.
"Tiger" pojawił się na murawie sopockiego MOSiR-u ze specjalnym podarunkiem. Była to znacznych rozmiarów złota rękawica bokserska opatrzona odręczną dedykacją i autografem - "Donaldowi z okazji 60-tych urodziny serdeczne życzenia".

Zobacz również:












