O Katerinie Tichonowej w świecie sportu swego czasu było głośno. Uprawiała taniec akrobatyczny, a właściwie akrobatyczny rock'n'roll. W 2013 roku razem z partnerem zajęła piąte miejsce na mistrzostwach świata w Szwajcarii. Rok później na mistrzostwach Rosji byli drudzy. Kobieta zakończyła karierę, lecz nie zerwała kontaktów ze środowiskiem. W Światowej Federacji Rock'n'rolla Akrobatycznego pełniła funkcję wiceprezesa ds. ekspansji i marketingu. Obecnie zasiada w Radzie Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportów Masowych przy rządzie Federacji Rosyjskiej. Oprócz tego kieruje firmą Innopraktika i jest zastępczynią dyrektora Instytutu Badań Matematycznych Układów Złożonych na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym. Uwaga świata skupiona jest na niej z prostego powodu. Tichonowa to osoba bardzo bliska Władimirowi Putinowi, a konkretnie to jego córka. Ostatnio w mediach pojawiły się doniesienia o jej rzekomym związku z Rosjaninem Igorem Zełenskim. Teraz okazuje się, że podczas gdy jej ojciec prowadzi brutalną wojnę w Ukrainie, Katerina... skupia się na ingerencji w swój wygląd. Odezwa braci Kliczków do świata. Ostrzegają Putina, padają słowa po polsku "Bild": Córka Władimira Putina zafundowała sobie "wampirzy lifting" Jak podaje "Bild", Katerina Tichonowa wyjechała do Niemiec, by w monachijskiej klinice poddać się serii zabiegów medycyny estetycznej. Według dziennikarzy kobieta zafundowała sobie rozsławiony przez Kim Kardashian "wampirzy lifting" polegający na na ostrzykiwaniu skóry osoczem bogatopłytkowym pobranym wcześniej z krwi. Ma to zapewnić spłycenie zmarszczek i młodszy, odmieniony wygląd. Jedna taka sesja ma kosztować około 5 tysięcy euro. To w przeliczeniu niecałe 23 tysiące złotych. Wedle prasy nie tylko Tichonowa ma być fanką tego typu zabiegów. Ich entuzjastami mają być również Alina Kabajewa i sam Władimir Putin. Media: Włamanie do willi córki Putina. Aktywista opisał, co tam zobaczył