Do byłej gimnastyczki już lata temu przylgnęła łatka "kochanki Putina". Choć ani ona ani prezydent Rosji nigdy publicznie nie ogłosili, że są w związku, raczej nie ma co do tego wątpliwości. Fakt ten potwierdzał zresztą m.in. Aleksiej Nawalny. Choć w samej Rosji niebezpiecznie jest mówić głośno o życiu uczuciowym dyktatora. Przekonali się o tym dziennikarze "Moscow Correspondent". W 2008 roku jako pierwsi donosili o romansie Putina i Kabajewej. Po ukazaniu się artykułu, gazeta została niemal natychmiast zamknięta. Powiązania Aliny Kabajewej z Władimirem Putinem są oczywiste, lecz mimo to kobieta nie została na razie wciągnięta na listę sankcji za związek z człowiekiem, który jest odpowiedzialny za cierpienie Ukraińców. Wywinęła się, ponieważ amerykańscy rządzący mieli uznać, że objęcie jej karami mogłoby rozdrażnić prezydenta Rosji i doprowadzić do eskalacji napięć między USA a Federacją Rosyjską. Tymczasem kobieta ma być ważnym narzędziem machiny propagandowej Kremla. Niedawno "Bild" przekazał, że to właśnie ona ma niebawem wygłosić odezwę do narodu i ogłosić... rzekome "zwycięstwo nad Ukrainą". "Najbardziej niesmaczny występ gimnastyczki Aliny Kabajewej dopiero przed nami" - dodawano. Życiu prywatnemu gwiazdy rosyjskiej gimnastyki artystycznej przyjrzeli się dziennikarze szwajcarskiego "SonntagsZeitung". Wyciągają na światło dzienne nieznane dotąd szczegóły. Teoria spiskowa na temat Putina. Rosyjski mistrz zobrazował ją... memem "SonntagsZeitung": Kabajewa i Putin mają dwóch synów. Są też szczegóły związane z porodami Ze śledztwa Szwajcarów wynika, że Alina Kabajewa i Władimir Putin mają dwoje wspólnych dzieci. Dziennikarze ujawniają ich płeć. To chłopcy. Pierwszy z nich miał przyjść na świat w 2015 roku w klinice Sant'Anna w Tessynie, a drugi w 2019 roku w Moskwie. Źródłem tych rewelacji jest "osoba, która osobiście zna Kabajewą" i która "jest bardzo blisko szwajcarskiej ginekolog" przyjmującej oba porody eksgimnastyczki. Dziennikarze wyjaśniają też, dlaczego pierwszy syn przyszedł na świat akurat w Szwajcarii. "Pracowała tam szwajcarska ginekolog, która pochodzi z Rosji i którą Władimir Putin znał od młodości w Petersburgu (wtedy Leningradzie). Lekarka wyemigrowała do Szwajcarii ponad 30 lat temu, zrezygnowała z rosyjskiego nazwiska panieńskiego i od dawna jest obywatelką Szwajcarii. Lecz utrzymywała, oparte na zaufaniu, relacje z Putinem" - czytamy. Był tylko jeden powód, dla którego lekarka nie przyjechała do Moskwy na pierwszy poród Aliny. Ciężarną Kabajewą wysłano do Szwajcarii, by sprawę zachować w jak największej dyskrecji. Plan nie do końca się powiódł. Już siedem lat temu media pisały o potomstwie Putina i Kabajewej. Publikowano jednak wieści o nowo narodzonych bliźniętach. Według "SonntagsZeitung" w rzeczywistości urodziło się jedno dziecko, a Putina przy porodzie nie było. Drugi chłopiec przyszedł na świat w Moskwie (2019 rok). "Decyzja prezydenta" - komentuje źródło szwajcarskiego dziennika. To dlatego zignorowali Putina i nie przyszli na Kreml. W Rosji wielka afera Powiązania Aliny Kabajewej ze Szwajcarią oraz rosyjskimi oligarchami Szwajcarzy piszą, że w czasie trwania obu ciąż Kabajewa kilkukrotnie przyjeżdżała do Lugano na rutynowe badania. Wówczas, w wielkiej tajemnicy, miała mieszka w domu lekarki w luksusowej dzielnicy Collina d'Oro lub w pobliskim hotelu. Dziennikarze dodają, że była gimnastyczka była niejako związana ze Szwajcarią jeszcze przed poznaniem Putina. Za czasów sportowej kariery przez dziewięć lat była ambasadorką producenta szwajcarskich zegarków. Podróżowała też do Lozanny, do Międzynarodowej Federacji Gimnastycznej. To właśnie w Szwajcarii Kabajewa miała przebywać w chwili rozpoczęcia wojny w Ukrainie. Mówi się, że przetransportowano ją tam helikopterem. Rzekomo mieszkała w posiadłości Giennadija Timczenki, oligarchy bardzo bliskiemu Putinowi. Natomiast nikt z zainteresowanych tego nie potwierdził, a szwajcarskie władze twierdzą, że nie ma dowodów na obecność Kabajewej na terenie ich kraju. Wedle spekulacji była gimnastyczka i jej rodzina mieli otrzymać od kremlowskich oligarchów (w tym Timczenki) wiele posiadłości w Moskwie i Sankt Petersburgu. Jako przykład podaje się, że - zgodnie z tym, co przekazał zespół Aleksieja Nawalnego - Timczenko podarował babci Kabajewej 200-metrowe mieszkanie w Petersburgu. Rosjanin uderzył w Putina. Teraz czuje się zagrożony Kim jest Alina Kabajewa? Utytułowana gimnastyczka, była deputowana Dumy, szefowa koncernu medialnego, "kochanka Putina", kremlowska propagandzistka Alina Kabajewa przez lata święciła triumfy w gimnastyce artystycznej. Ma na koncie medale igrzysk olimpijskich: zdobyła brąz (Sydney 2000) oraz złoto (Ateny 2004). Wielokrotnie okazywała się też najlepsza w swojej dyscyplinie podczas mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Sportową karierę zakończyła w 2007 roku. Później zajęła się polityką. Została posłanką do rosyjskiego parlamentu. Po killu latach ostatecznie objęła kierownictwo w National Media Group, jednej z największych firm medialnych w Rosji. Według mediów jej roczna pensja wynosi około 10 milionów franków. Niedawno Kabajewa pojawiła się publicznie po raz pierwszy od kilku miesięcy. Zorganizowała festiwal gimnastyczny w Moskwie. Przy tej okazji nie omieszkała wyrazić poparcia dla brutalnej polityki Putina i jego zbrodniczych działań w Ukrainie. Miała na sobie czarno-pomarańczową wstążkę św. Jerzego i pozowała na tle ścianki z literą "Z", symbolem agresji wojsk rosyjskich na Ukrainę. Alina Kabajewa przerywa milczenie. Buńczuczna zapowiedź "kochanki Putina"