Reprezentacja Polski rozpoczęła już zmagania na mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Podopieczni Michała Probierza swój pierwszy mecz rozegrali w niedzielne popołudnie, mierząc się w Hamburgu z drużyną z Holandii. Już przed pierwszym gwizdkiem wiadomo było, że będzie to trudne do przewidzenia spotkanie - zarówno w naszej kadrze, jak i w kadrze rywali nie obyło się bowiem bez kontuzji wśród kluczowych zawodników. Z ławki rezerwowych mecz oglądali m.in. napastnicy obu drużyn - Robert Lewandowski oraz Brian Brobbey. Mimo braku kapitana na boisku nasi piłkarze poradzili sobie jednak znakomicie. Już w 16. minucie spotkania wynik otworzył Adam Buksa, który zdobył swoją debiutancką bramkę na imprezie tej rangi. Na odpowiedź rywali nie musieliśmy jednak długo czekać. 13 minut później do remisu doprowadził bowiem Cody Gakpo. Przez długi czas wynik pozostawał niezmienny i wielu kibiców i dziennikarzy zaczęło podejrzewać, że po końcowym gwizdku na konto obu drużyn trafi po jednym punkcie. Niestety, w 83. minucie Wout Weghorst zdołał przechytrzyć Wojciecha Szczęsnego i zdobył decydującą bramkę dla Holandii. Starcie zakończyło się więc triumfem "Pomarańczowych" 2:1. Francuzi ogłaszają ws. urazu Kyliana Mbappe. Potwierdziły się doniesienia Mariusz Pudzianowski zabrał głos po meczu Polska - Holandia. "Coś czuję, że..." Choć "Biało-Czerwoni" ostatecznie mecz z Holandią przegrali, i tak zostali zasypani słowami uznania ze strony dziennikarzy i kibiców. Ci zgodnie stwierdzili bowiem, że podopieczni Michała Probierza pokazali na murawie olbrzymią determinację i chęć walki. Podobne zdanie na temat gry reprezentacji Polski w meczu z Holandią miał Mariusz Pudzianowski. Utytułowany strongman i zawodnik federacji KSW podkreślił, że ma nadzieję na równie emocjonujące starcia z drużynami z Austrii i Francji. "Porażki w meczu otwarcia to zawsze było szukanie winnych, jednak teraz jest nieco inaczej. Doceniamy ciężką pracę w każdej dziedzinie - nawet w piłce nożnej. Wreszcie walczymy i nie liczymy na fart. Nasi pokazali, że tanio skóry nie sprzedają i są w stanie ograć faworyzowane drużyny. Cieszymy się z przegranej... ale była to przegrana w dobrym stylu. Coś czuję, że jeszcze coś pokażemy z Austrią lub nawet z Francją" - podsumował krótko gwiazdor KSW. Kolejny mecz "Biało-Czerwoni" rozegrają z Austrią 21 czerwca. Ostatnie spotkanie fazy grupowej podopiecznych Michała Probierza czeka 25 czerwca. Wówczas zmierzą się oni z reprezentantami Francji. Relację "na żywo" z tych spotkań śledzić będzie można na stronie Interii. Zobacz także nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: Euro 2024