Marianna Schreiber kilka miesięcy temu dała się poznać fanom sportów walki. Żona prominentnego polityka Prawa i Sprawiedliwości Łukasza Schreibera bowiem ostro zareagowała na fakt, że podczas jednej z gal freak fightowych 51-letnia patoinfluencerka Goha Magical zmierzy się ze swoją niedoszłą synową, Nikitą Magical. Wówczas walki MMA Schreiber nazwała patologią i zapowiedziała, że jej noga nigdy nie postanie w oktagonie. Nic więc dziwnego, że gdy kilka tygodni później celebrytka poinformowała o podpisaniu kontraktu z federacją Clout MMA, wywołało to ogromne poruszenie w całym kraju. Choć do tej pory Marianna Schreiber w oktagonie zaprezentowała się zaledwie raz, cieszy się ona ogromnym zainteresowaniem ze strony kibiców i dziennikarzy. Nikogo nie może to jednak dziwić. W ostatnim czasie bowiem sporo działo się zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym 31-latki. Łukasz Schreiber, który przez długi czas nie wypowiadał się na temat sportowej kariery małżonki, w marcu postanowił przerwać milczenie i w dość mocnych słowach wypowiedział się na temat świata freak fightów. Kilka dni później zaskoczył swoją żonę, ogłaszając w rozmowie z mediami, że on i jego ukochana zdecydowali się na separację. Co ciekawe, Marianna o rozpadzie swojego małżeństwa dowiedziała się dopiero od dziennikarzy, którzy skontaktowali się z nią jeszcze tego samego dnia z prośbą o komentarz. Marianna Schreiber przez długi czas użalała się nad sobą i swoim małżeństwem, które nie przetrwało próby czasu. W pewnym momencie jednak kobieta postanowiła ruszyć dalej i skupiła się na karierze zawodowej i wychowaniu córki Patrycji, która jest dla niej ogromnym wsparciem w tak trudnym okresie. Schreiber w ogniu krytyki. "Bardzo się z tego cieszę, był to mój cel" Marianna Schreiber opowiada o trudnym dzieciństwie Po kilku miesiącach od głośnego rozstania z Łukaszem Schreiberem Marianna postanowiła opowiedzieć o tym, dlaczego tak długo walczyła o naprawienie relacji z mężem. W rozmowie z Krzysztofem Stanowskim na kanale “Godzina Zero" fighterka ujawniła, że jej rodzice mieli problemy z małżeństwie i właśnie dlatego nie chciała ona, aby jej córka musiała przechodzić przez to samo, co ona w dzieciństwie. "Wychowałam się bez ojca. Mój ojciec nie żyje, ale moi rodzice byli po rozwodzie. Mama zawsze mi powtarzała, że pamiętaj, żeby tak się nie stało jak u mnie. Niezależnie, co się między wami wydarzy. Żebyście rozmawiali i podnosili się z tego" - zdradziła. Na tym jednak Schreiber nie skończyła swoich wyznań. Kobieta postanowiła bowiem naprawdę się otworzyć i opowiedziała o piekle, jakie przeszła w swoim rodzinnym domu, będąc jeszcze młodą dziewczynką. "Wychowałam się w domu przemocowym, w domu był alkohol i tak dalej, i tak dalej. (...) Przeżyłam bardzo wiele jako dziecko, czego nie powinnam przeżyć. (...) Być może przez to jestem czasami wrażliwa na jakieś rzeczy. Być może czasami przez to brakuje mi jakiegoś wyczucia" - stwierdziła. Marianna Schreiber nie mogła się powstrzymać. Atakuje Annę Lewandowską