Partner merytoryczny: Eleven Sports

Marianna Schreiber zalała się łzami. "To wszystko jest na moich barkach"

Marianna Schreiber przez wiele lat była życiową partnerką polityka Prawa i Sprawiedliwości, Łukasza Schreibera. Nikogo nie mogła więc dziwić mocno emocjonalna reakcja celebrytki na wieść o tym, że jej ukochany w marcu bieżącego roku poinformował media o rozpadzie ich małżeństwa. Choć od tamtej pory minęło już kilka miesięcy, freak fighterka wciąż mocno przeżywa rozstanie. W najnowszym wywiadzie ujawniła, że już od dłuższego czasu miała przeczucie, że jej małżeństwo nie przetrwa próby czasu.

Marianna Schreiber
Marianna Schreiber/Pawel Wodzynski/East News

Ostatnie miesiące nie były łatwe dla Marianny Schreiber. Na początku marca bieżącego roku Łukasz Schreiber w rozmowie z mediami poinformował, że on i jego małżonka są w separacji i planują rozwód. Co ciekawe, o rozpadzie małżeństwa zawodniczka Clout MMA miała dowiedzieć się... od dziennikarzy, którzy skontaktowali się z nią tego samego dnia z prośbą o komentarz. Celebrytka przez wiele tygodni publicznie wylewała łzy, podkreślając, że polityk Prawa i Sprawiedliwości złamał jej serce. I choć od tamtego czasu minęło już kilka miesięcy, Marianna wciąż z trudem opowiada o rozpadzie swojego wieloletniego związku z politykiem. 

Wojciech Fibak: To najważniejsze zadanie dla nowego opiekuna Igi Świątek/Polsat Sport/Polsat Sport

Marianna Schreiber o rozpadzie swojego małżeństwa. "Wiem, że mój mąż i tak by mnie zostawił"

W połowie października Marianna Schreiber udzieliła obszernego wywiadu dziennikarzom portalu Party. Podczas tej rozmowy poruszony został oczywiście wątek rozstania z mężem. 31-latka nie miała zamiaru ukrywać, że wciąż ma złamane serce. Jak stwierdziła, mimo wszystko miała jednak przeczucie, że jej małżeństwo wkrótce się rozpadnie.

"Z perspektywy czasu jest to dla mnie bardzo bolesne i mam złamane serce. Pod tym względem jestem totalnie rozwalona na kawałki i chce mi się wyć. (...) Wiem, że mój mąż i tak by mnie zostawił, nawet za te pięć lat, i że po prostu nie było tej miłości... Nie było miłości z jego strony. (...) Nie chcę mówić, nie chcę urządzać batalii ze względu na córkę. Byłam bardzo zależna od swojego męża, także mentalnie. Dla mnie to był cios także pod względem uczuciowym, bo bardzo kochałam swojego męża. Nie potrafiłam tego zrozumieć, pogodzić się z tym, a on to odciął, wyszedł, nie było go... Jest i go nie ma... Minęło kilka dobrych miesięcy i teraz czytam w gazetach, widzę to wszystko i myślę sobie: nie ma mnie w jego życiu, od dawna nie było. Tylko szkoda, że nie wiedziałam tego wcześniej" - przyznała. 

Po rozstaniu z mężem priorytetem dla Marianny pozostaje jej córka Patrycja. Celebrytka podkreśliła, że zależy jej na tym, aby jej pociecha miała kontakt z ojcem, dlatego też ona sama stara się mieć dobre relacje z politykiem PiS. "Ważne jest, żeby był ten kontakt z córeczką, dlatego staram się mieć dobre relacje z mężem, dla naszej rodziny, bo zawsze będziemy rodziną. Chciałabym, żeby ona miała tatę (...) Wczoraj córka powiedziała mi, zupełnie nie rozumiejąc tej sytuacji: "Wspominam sobie, jak mieszkałyśmy w starym domku i tam były takie najlepsze święta, i to jest moje wspomnienie...". Staram się przy niej nie płakać, ale... Patrzę na nią i widzę ten ból, kiedy mnie pyta, dlaczego taty nie ma, a to wszystko jest na moich barkach. Ja muszę jej tłumaczyć. Z drugiej strony nie chcę też jej okłamywać i staram się dawać jej wszystko, co mogę" - powiedziała.

Marianna Schreiber/Piotr Molecki/East News
Marianna Schreiber/Artur Zawadzki/REPORTER/East News
Marianna Schreiber/AKPA
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem