Marianna Schreiber 8 czerwca powróciła do oktagonu do kilkumiesięcznej przerwie od rywalizacji. Podczas gali Clout MMA 5 żona polityka PiS Łukasza Schreibera zmierzyć się miała z byłą piłkarką ręczną, Wiktorią Jaroniewską. Na kilka dni przed tym wydarzeniem 31-latka nie wytrzymała i podczas jednej z konferencji prasowych uderzyła w Lexy Chaplin, a więc jedną z włodarzy federacji, zarzucając jej, że odkąd dołączyła ona do Clout MMA, influencerka jest do niej wrogo nastawiona i co więcej do hejtu w jej stronę namawia innych zawodników. Następnie... wyzwała Chaplin do walki. "Jeżeli masz honor, to wyjdź do tej walki, skoro mnie obrażasz, a jeżeli go nie masz, to zamilcz i więcej nie mów nic o mojej osobie" - powiedziała. Na odpowiedź Lexy Chaplin nie trzeba było długo czekać. "Bardzo mi przykro, ale niestety nie ty dyktujesz, kiedy, gdzie i kto tutaj walczy. Ty sobie wchodzisz na scenę i myślisz, że możesz sobie wykrzyczeć walkę ze mną i ja się zgodzę. To tak nie działa. Ostatnio dodawałaś mnóstwo postów o tym, jak ci się nie podoba u nas w federacji, o tym, że może odejdziesz, może nie zawalczysz. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, ale jakbyś chciała opuścić federację, to ja mogę cię odprowadzić do drzwi" - odparła wówczas influencerka. Po jej słowach Marianna Schreiber opuściła konferencję. W rozmowach z mediami tuż po konferencji Marianna Schreiber ogłosiła, że nie ma zamiaru w takiej sytuacji brać udziału w sobotniej gali i prawdopodobnie wróci do stolicy. "Mam nadzieję, że znajdą godne zastępstwo dla Wiktorii Jaroniewskiej. Poważnie mówię. Ja mam swoją cierpliwość, bardzo dużo znosiłam tutaj. Oszczerstw i innych rzeczy. Ale cały czas tłumaczyłam sobie, że to są freak fighty. Czasami w pewnym momencie trzeba tupnąć nogą i powiedzieć: stop" - oznajmiła w rozmowie z Aleksandrą Florczak. Burza przed Clout MMA 5. Gwiazdor ze łzami w oczach uderza we włodarzy, a później takie wyznanie Marianna Schreiber po minucie zrezygnowała z walki. Teraz zabrała głos Ostatecznie jednak Marianna Schreiber pojawiła się na gali i wyszła do walki z Wiktorią Jaroniewską. Pojedynek ten jednak nie trwał długo. Już na początku doszło bowiem do kuriozalnej sytuacji. Po minucie żona polityka PiS nagle zrezygnowała z walki, tłumacząc się... kontuzją, a następnie pokazała swojej rywalce... środkowy palec. Po tym zachowaniu Schreiber w mediach społecznościowych zawrzało, a celebrytka została mocno skrytykowana przez kibiców. Kilkanaście godzin później zawodniczka MMA postanowiła zabrać głos i podzielić się swoimi przemyśleniami. Już na samym wstępie 31-latka przeprosiła swoich kibiców oraz inne osoby związane ze światem freak fightów. "Śmiało mogę napisać - PRZEPRASZAM, przede wszystkim Was wszystkich- swoich kibiców, fanów freakfightów. Wszystkie te osoby dzięki którym zarabiam na chleb - osoby, dzięki którym to wszystko ma sens... Powiedzieć, że zawiodłam to nic nie powiedzieć. Oczywiście mogę szukać usprawiedliwienia, tego że ta 1 minuta nie wyglądała tak źle, tego że jak zwykle wzbudziłam emocje i wykonałam oczekiwane freakfightowe show. Ale nie zmieni to faktu, że mało poszło tak jak chciałam" - przekazała. Marianna Schreiber nie miała zamiaru ukrywać, że duży wpływ na jej zachowanie przed galą Clout MMA 5 miały wydarzenia sprzed kilku miesięcy, kiedy to dowiedziała się ona od dziennikarzy o rozpadzie jej małżeństwa. Zapowiedziała także, że to jeszcze nie koniec jej przygody ze sportami walki. "Nie wiem, czy winy mam szukać w okolicznościach zewnętrznych, czy bardziej w samej sobie. Wiem jedno, te wszystkie problemy, które nawarstwiały się wokół mnie od marca (miały na mnie bardzo duży wpływ), znalazły swój upust w Katowicach. Mogłabym pisać o tym, że jestem przybita tym wszystkim, że proszę o drugą szansę. Ale to nie ma sensu - bo jednego jestem pewna. Wrócę silniejsza, zarówno mentalnie, jak i sportowo. Wiem, że tylko pokorą i ciężką pracą, mogę realizować swoje cele i marzenia. I wiem, że to zrobię. Mam już kilka wniosków i refleksji, które jestem pewna, że zaowocują już w najbliższej walce" - napisała. Clout MMA 5: Wyniki walk. Zobacz, kto wygrał te pojedynki