Partner merytoryczny: Eleven Sports

Marianna Schreiber pokazała, jak kibicuje polskim piłkarzom na Euro 2024 i rozpętała prawdziwą burzę. "Wstyd"

W niedzielę 16 czerwca reprezentanci Polski rozegrali pierwsze spotkanie na Euro 2024 i zmierzyli się z drużyną z Holandii. "Biało-Czerwonych" w tak ważnym dnia nich dniu wspierała m.in. Marianna Schreiber, która wraz z córką wybrała się do jednej ze stref kibica w Warszawie. Celebrytka na mecz ubrała strój, którym z dumą pochwaliła się w sieci. Na reakcję kibiców nie trzeba było długo czekać. Wielu z nich zdecydowało się... otwarcie skrytykować kobietę.

Marianna Schreiber kibicowała "Biało-Czerwonym" podczas meczu z Holandią
Marianna Schreiber kibicowała "Biało-Czerwonym" podczas meczu z Holandią/Twitter @/MSchreiberM/AKPA

O Mariannie Schreiber w świecie sportu zrobiło się głośno w ubiegłym roku, kiedy żona polityka PiS Łukasza Schreibera zaanonsowała podpisanie kontraktu z federacją freak fightową Clout MMA. Nie byłoby w tym niczego szokującego gdyby nie fakt, że celebrytka zaledwie dwa tygodni wcześniej mocno burzyła się na samą myśl o wejściu do klatki, a walki MMA nazywała patologią. 

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że sport wcale nie jest obcy Mariannie Schreiber. Zanim zdecydowała się ona na rozpoczęcie kariery w sportach walki, w przeszłości przez jakiś czas trenowała piłkę nożną. Celebrytka już kilkukrotnie chwaliła się w mediach społecznościowych swoimi umiejętnościami. Nic więc dziwnego, że 31-latka nie mogła odpuścić sobie niedzielnego meczu Polska - Holandia na mistrzostwach Europy 2024 w Niemczech. 

Wojciech Górski o meczu Polska - Holandia na antenie Polsat News. WIDEO/Polsat News/Polsat News

Marianna Schreiber trzymała kciuki za reprezentację Polski w meczu z Holandią. Bezlitosne komentarze kibiców

W niedzielne popołudnie “Biało-Czerwoni" rozpoczęli zmagania na siedemnastym w historii turnieju o mistrzostwo Europy w piłce nożnej. Panowie tego dnia zmierzyli się z reprezentacją Holandii prowadzoną przez Ronalda Koemana. Podczas pierwszego meczu fazy grupowej polscy piłkarze mogli liczyć na wsparcie nie tylko kibiców i swoich drugich połówek, ale również wielu znanych postaci ze świata show biznesu. 

Na strefie kibica w Warszawie pojawiła się m.in. Marianna Schreiber, której towarzyszyła córka Patrycja. Freak fighterka "Biało-Czerwonym" kibicowała w obcisłej czerwonej sukience, a stylizację uzupełniła białymi butami sportowymi i białymi skarpetkami. Swoją kreacją żona polityka PiS pochwaliła się w mediach społecznościowych. 

Pod zdjęciami, które celebrytka opublikowała na swoich profilach na Instagramie i platformie X od razu posypały się komentarze. Wiele z nich nie było jednak pozytywnych. "Liczyłem przez chwilę, że tym razem nie spróbujesz złapać trochę atencji, myliłem się", "Dziecko będzie szczęśliwsze, jak Pani odłoży telefon i spędzi choć godzinę bez niego i bez social mediów, a wyłącznie z nią", "Wszystko zrobisz, żeby błysnąć w necie...", "Nie no jako obywatel Polski wstydzę się za taką osobę w naszym kraju", "Wstyd dla polskich barw" - stwierdzili kibice. 

Pojawiły się jednak osoby, które stanęły po stronie Schreiber: "Marysiu ślicznie wyglądasz. Pamiętaj hejterzy to osoby skrzywdzone z niskim poczuciem wartości. Jesteś silną i fajną kobietą", “Wow, zawsze wyglądasz przepięknie", "Ślicznie. Boskie kolorki. Nie przejmuj się hejterami. Tacy ludzie nie mają własnego życia to muszą żyć czyimś i wylewać tony jadu i żółci która ich zalewa. Sfrustrowane prostaki. I mimo, że poglądowo jesteśmy po dwóch stronach barykady, to nie mam nic do Ciebie, bo jesteś fajną dziewczyną. Miłego dnia". 

Doping Marianny Schreiber nie przyniósł jednak szczęścia reprezentacji Polski, która z Holandią przegrała 2:1. Szansę na poprawę swojej sytuacji w tabeli “Biało-Czerwoni" będą mieli już w piątek 21 czerwca. Tego dnia zagrają oni z drużyną z Austrii. Relację "na żywo" z tego spotkania śledzić będzie można na stronie Interii.

Marianna Schreiber/Clout MMA/materiały prasowe
Marianna Schreiber - Clout MMA/Clout MMA/materiały prasowe
Reprezentanci Polski/SINA SCHULDT / DPA/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem