Marianna Schreiber już tego nie ukrywa. Astronomiczna kwota
Marianna Schreiber po debiucie we freak fightach postanowiła ponownie wyjść ze swojej strefy komfortu i w ubiegłym roku wzięła udział w programie "Królowa Przetrwania". Teraz powrócił temat tego show - nie tak dawno w rozmowie z "Pudelkiem" bowiem Eliza Trybała z przekąsem dała bowiem do zrozumienia, że Schreiber wcale nie otrzymała dużej wypłaty na udział w programie. Na odpowiedź freak fighterki nie trzeba było długo czekać. W mediach społecznościowych opublikowała... fakturę.

Marianna Schreiber dała się poznać fanom sportu w 2023 roku, kiedy to ogłosiła podpisanie kontraktu z organizacją freak fightową Clout MMA. Celebrytka w oktagonie zadebiutowała jeszcze tego samego roku - pokonała wówczas Monikę Laskowską i dała do zrozumienia, że nie należy jej lekceważyć. Choć w kolejnych miesiącach stoczyła jeszcze kilka walk, media w całym kraju znacznie mocniej rozpisywały się na temat jej życiowych perypetii. Rozstanie z mężem - politykiem PiS Łukaszem Schreiberem, następnie romans z Przemysławem Czarneckim, który zakończył się aferą, występ w "Królowej Przetrwania" i konflikt z Agnieszką Kaczorowską, a potem ogłoszenie związku z Piotrem Korczarowskim. 32-latka nie dawała o sobie zapomnieć.
Teraz Marianna Schreiber ponownie znalazła się w centrum medialnego zamieszania. Tym razem chodzi o kwotę, jaką miała zarobić za udział w programie "Królowa Przetrwania". Sprawa nabrała rozgłosu, gdy inna uczestniczka show, Eliza Trybała - znana szerzej jako "Trybsonowa" - publicznie zakwestionowała prawdziwość wypowiedzi Schreiber na temat jej wynagrodzenia.
Marianna Schreiber odpowiada Trybałom. Na powód pokazała fakturę
W rozmowie z portalem "Pudelek" Trybała zarzuciła Mariannie, że ta "okłamuje ludzi", sugerując, jakoby jej zarobki były znacznie niższe, niż sama deklaruje. "Świat jest mały i dokładnie wiem, kto ile dostał za ten program. (...) Może chciała mieć poczucie wyższości?" - mówiła z przekąsem. Jej mąż, Paweł "Trybson" Trybała, znany z "Warsaw Shore", posunął się jeszcze dalej, ironicznie twierdząc, że Schreiber mogła co najwyżej "kupić sobie rower" za otrzymaną stawkę.
Słowa te nie pozostały bez odpowiedzi. Marianna Schreiber postanowiła nie tylko zaprzeczyć oskarżeniom, ale i rozwiać wszelkie wątpliwości, publikując na swoim Instagramie... fakturę. Na dokumencie, który pochodzi z końca sierpnia 2024 roku, wyraźnie widnieje kwota 55 350 zł brutto - tyle miała otrzymać za udział w reality show. To jednoznacznie obala sugestie, że miała zarobić symboliczne pieniądze.
W opisie do zdjęcia faktury, Schreiber odniosła się także do wspomnianego przez Trybsona "roweru". "Kupiłam ostatnio mojej córeczce na komunię rower za 1200 zł. Uważałam, że to dobra cena i jesteśmy bardzo zadowolone z jego jakości. A to kwota, jaką dostałam za udział w programie. Nie wierzcie we wszystko, co mówią inni. Zawsze warto weryfikować u źródła" - napisała, podkreślając, że nie ma nic do ukrycia i nie potrzebuje tworzyć fałszywego wizerunku.



