Z pewnością nie tak fani sportów walki wyobrażali sobie przebieg gali CLOUT MMA. Wielu z nich czekało bowiem z niecierpliwością na pojedynek Marianny Schreiber i "Gochy Magical", do którego finalnie nie doszło. Druga z pań na krótko przed galą została zatrzymana przez funkcjonariuszy policji i odwieziona na komisariat. Jak tłumaczyła później w rozmowie z "Super Expressem" założycielka federacji CLOUT MMA Lexy Chaplin, Małgorzata Zwierzyńska aresztowana została za niestawienie się na pracach społecznych, którymi ukarana została za zakłócanie ciszy nocnej. Ogromny niedosyt kibice mogli odczuwać również po starciu Marcina Najmana i Jacka Murańskiego. "El Testosteron" bowiem po zaledwie kilkudziesięciu sekundach padł na "ziemię" po tym, jak otrzymał dość mocny cios od oponenta. W okolicach jego oka pojawiła się nawet krew. Choć utytułowany pięściarz w rozmowie z sędzią powtarzał, że otrzymał palec w oko, ten jednak nic sobie z tego nie robił i odliczył do dziesięciu. Ostatecznie ze zwycięstwa w tym pojedynku cieszył się więc Jacek Murański. Wszystko już jasne, debiut Żyły w Clout MMA coraz bliżej. Na taką deklarację czekali kibice Marcin Najman ogłasza. Na jego powrót do oktagonu kibice będą musieli poczekać Marcin Najman na krótko po tym pojedynku wywołał niemałe poruszenie, publikując w sieci... wypis ze szpitala. Jak się okazało, oko zawodnika mocno ucierpiało podczas walki z Murańskim. I to do tego stopnia, że może być konieczna operacja. "Kontuzje się zdarzają. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak, gdyż przestałem widzieć na oko. Mam złamany oczodół w dwóch miejscach" - poinformował. Nieco ponad tydzień po przegranej walce Najman postanowił po raz kolejny zabrać głos w mediach społecznościowych i przekazał swoim kibicom niezwykle ważną wiadomość. Jak się okazuje, "El Testosteron" nieprędko wróci do oktagonu. Jeśli chodzi o walki MMM, Marcin Najman już od dawna nie ma zbyt wielu powodów do celebracji. Po raz ostatni triumfował on w oktagonie blisko rok temu, a dokładniej 18 marca 2023 roku. Tego dnia podczas gali High League 6 pochodzący z Częstochowy gwiazdor pokonał Pawła Jóźwiaka jednogłośną decyzją sędziów. Pierwsze słowa Tybury po efektownym zwycięstwie. Zachowanie rywala go zszokowało