Zdewastowano grób rodziny Stuhrów, który znajduje się na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Nieznany sprawca fioletową farbą napisał na nagrobku dwa hasła: "Morderca Polaków" oraz "M. Stuhr agent Putina". Do sprawy odniósł się Maciej Stuhr. Marcin Najman komentuje aferę ze zdewastowanym grobem Stuhrów Swoje oburzenie całą sprawą wyraziło grono gwiazd i celebrytów. Głos zabrał także Marcin Najman, który zresztą dość chętnie komentuje publicznie różne wydarzenia. W swoim wpisie potępił akt wandalizmu, ale równocześnie pozwolił sobie na uszczypliwość pod adresem aktora. Pod wpisem pojawiło się sporo komentarzy. "Kto sieje wiatr ten burze zbiera", "Na szczęście Pan Maciej Stuhr ma poczucie humoru i napewno zrobi jakiś "skecz" na temat pomalowanego grobu", "Sturh sobie na to zapracował chociaż jestem zdania, że to prowokacja" - wtóruje mu część internautów. Lecz pojawiają się też inne opinie. "Stuhr nie naigrywał się z katastrofy smoleńskiej, a przywołał jedynie w żarcie słownym markę tupolew. Nie mierzy się w żadnym stopniu z wandalizacją groby, wszak miejsca świętego. Jest to oburzające i woła o akt niezgody" - napisała jedna z komentujących. <a href="https://sport.interia.pl/mma/news-marcin-najman-stoczy-trzy-walki-w-ciagu-miesiaca-to-bardzo-p,nId,5651366" target="_blank">MARCIN NAJMAN STOCZY TRZY WALKI W CIĄGU MIESIĄCA? "TO BARDZO PRAWDOPODOBNE"</a> KP