Niedawno Marcin Gortat ujawnił szczegóły 11. edycji "Polskiej Nocy" w Los Angeles. Doroczna impreza ma odbyć się w marcu w luksusowym hotelu w Beverly Hills, a jej celem jest promowanie polskiej tradycji i kultury w Stanach Zjednoczonych. Zapowiedział, że podczas wydarzenia wręczane będą nagrody i zaznaczył, że wszyscy chętni do udziału muszą być zaszczepieni przeciwko COVID-19. "Takie są wymagania polityki Beverly Hills" - wyjaśniał ten fakt. Najwięcej emocji wzbudziło jednak coś innego, a konkretnie informacja o gościu specjalnym "Polish Heritage Night 2022". Okazało się, że na balu wystąpi Beata Kozidrak. Internauci przypomnieli, że wokalistka Bajmu kilka miesięcy temu była bohaterką gigantycznej afery. Została wówczas zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu. "Marcinie, ale że Beatę, nie ujmując jej, ale wizerunkowo to strzał w kolano" - pisano. MARCIN GORTAT OPUBLIKOWAŁ ZNACZĄCE ZDJĘCIE Z ŻONĄ. OPIS MÓWI WSZYSTKO Marcin Gortat broni decyzji o zaproszeniu Beaty Kozidrak na "Noc Polskiego Dziedzictwa" Teraz Gortat postanowił wyjaśnić, dlaczego zaprosił akurat tę artystkę. W RMF FM bronił swojego wyboru. Mówił, że ataki na Kozidrak to "kopanie leżącego". Nie popiera tego, co wokalistka niegdyś zrobiła, ale chce dać jej szansę. Dodawał, że dla niego to wielki honor spotkać osobiście Kozidrak, dlatego nie przejmuje się krytyką. Zwłaszcza, że - jego zdaniem - przekroczone zostały pewne granice. "Osoby, które będą na balu, są zachwycone, że pani Beata tam będzie. Jest naprawdę duża radość" - przekonywał.Przy okazji nawiązał też do Barbary Kurdej-Szatan. Jakiś czas temu wokół słów aktorki wybuchła afera. Wulgarnie skrytykowała straż graniczną i jej działania przy granicy polsko-białoruskiej. Właśnie za to nie zostawiono na niej suchej nitki. WICEMISTRZOWIE POLSKI POLECIELI Z GORTATEM NA FLORYDĘ Marcin Gortat o NBA oraz szczepieniach przeciwko COVID-19. "Namawiam, ale zdrowo" W rozmowie z Pawłem Żuchowskim Gortat mówił również o swoich inicjatywach sportowych. Od lat wspiera młodych adeptów koszykówki i chciałby, żeby kiedyś któryś z Polaków poszedł jego śladem i zagrał w NBA. Niewykluczone, że tak się stanie, ponieważ "obecnie jest jeden chłopak", który zapowiada się obiecująco. Przyznał, że on sam "tęskni za atmosferą NBA" i czasem trochę za graniem, lecz nie za "zmęczeniem, bólem i wstawaniem po meczu, w którym grało się 35-38 minut". "Myślę, że to ten element, który przekonał mnie do zawieszenia butów na kołku" - zdradził.Przy okazji wywiadu sportowiec odniósł się krótko do sprawy pandemii koronawirusa, która zmieniła funkcjonowanie świata, w tym także świata sportu i biznesu. POLSKA NADAL WYKLUCZONA Z NBA. TO KOLEJNY SEZON BEZ POLAKA MARCIN GORTAT OPUBLIKOWAŁ ROMANTYCZNE ZDJĘCIE Z ŻONĄ. ALE WIDOK!