Początkowo Małgorzata Tomaszewska szła w ślady rodziców (ojciec to legendarny bramkarz reprezentacji Polski, matka uprawiała tenis stołowy) i też wiązała swoje życie ze sportem. Chodziła na treningi, ukończyła Liceum Ogólnokształcące Mistrzostwa Sportowego im. gen. broni Władysława Andersa w Warszawie, a w końcu znalazła zatrudnienie w telewizji Sportklub. Później jednak obrała inną ścieżkę zawodową. Co prawda została w telewizji, ale już nie w środowisku sportowym, a w TVP i "Pytaniu na śniadanie". Do czasu. Po rewolucji kadrowej sprzed kilku miesięcy Tomaszewska pożegnała się z posadą w "śniadaniówce". Decyzja władz stacji podjęta została w dość ważnym i przełomowym dla Małgorzaty momencie, w końcówce ciąży. Nie chciała szeroko komentować biegu zdarzeń. "Moje myśli krążą teraz jedynie wokół córki. Robię wszystko, by spokojnie donosić ciążę" - ucinała temat w "Fakcie". Nieco bardziej rozmowny był jej tata, Jan Tomaszewski. Niedawno, po dwóch miesiącach od porodu, była już prezenterka TVP wypowiedziała się dla mediów i zadeklarowała, że na razie skupia się głównie na rodzinie. Tajemniczo odpowiedziała też na pytanie o powrót do pracy. "Mam już jakieś plany, ale i sporo przemyśleń" - stwierdziła w "Plejadzie". I od razu dodała, że decyzje zapadną w tygodniach poświątecznych, zatem albo teraz albo w niedługiej przyszłości. To nie wszystko. Córka legendy z Wembley przerywa milczenie na temat swojego niedawnego zawodowego partnera z "Pytania na śniadanie", a prywatnie dobrego kolegi, Aleksandra Sikory. Prezenter właśnie, tak jak wcześniej Tomaszewska, żegna się z Telewizją Publiczną. Małgorzata Tomaszewska zabrała głos po porodzie. I od razu taka deklaracja Szczere słowa Tomaszewskiej o zwolnionym z TVP Sikorze. "Jestem przekonana..." "Zakończyła się moja współpraca z Telewizją Polską. Telewizją, w której spełniły się moje najskrytsze marzenia, dojrzałem zawodowo, poznałem wspaniałych i wybitnych w swoim fachu ludzi, nawiązałem przyjaźnie, odwiedziłem miejsca, gdzie nie sięgała nawet moja wyobraźnia i co najważniejsze - Telewizją, w której byłem dzięki wam, drodzy widzowie" - czytamy w pożegnalnym wpisie Sikory. Na komunikat zareagowała m.in. Małgorzata Tomaszewska. "Aż się wzruszyłam" - rzuciła krótko, acz wymownie. Na tym nie poprzestała. Rozwinęła temat w rozmowie z "Party". Skomplementowała przyjaciela z pracy. "Olek jest wykształconym i utalentowanym chłopakiem, ma świetny warsztat i prezencję. Jestem przekonana, że to dopiero początek jego kariery" - powiedziała. Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora prywatnie przyjaźnią się, co miało pozytywny wpływ na ich wspólne zawodowe losy. Razem prowadzili "Pytanie na śniadanie" w TVP. W 2021 roku duet ten został obsadzony w roli gospodarzy tanecznego programu "Dance, dance, dance". Zastąpili wówczas Tamarę Gonzalez Pereę i Tomasza Kammela. Pomyłka po narodzinach córki Małgorzaty Tomaszewskiej. Szczęśliwy dziadek podał... inne imię wnuczki