Małgorzata Rozenek-Majdan straciła wtedy całą nadzieję. "Radziu, koniec, to już koniec"
Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan długo starali się o dziecko. Wydawało się, że sytuacja jest beznadziejna. W pewnym momencie Rozenek przyznała się do poronienia. Sądziła wtedy, że ona i jej mąż nie zostaną już wspólnie rodzicami. Ostatecznie historia ta skończyła się dobrze. W 2020 roku na świat przyszedł Henio, najmłodszy syn Rozenek i jedyne dziecko Majdana. Wcześniej rodzice chłopca przeżyli jednak bardzo wiele problemów.

Radosław Majdan i Małgorzata Rozenek liczyli na to, że szybko będą mogli cieszyć się potomkiem. Tak się jednak nie stało. Para przez długi czas starała się o dziecko i próby okazywały się spełzać na niczym. W międzyczasie doszło do bardzo trudnego dla Rozenek doświadczenia.
Małgorzata Rozenek-Majdan doświadczyła poronienia
"Moja droga do trzeciej ciąży była tak trudna i emocjonalnie wyczerpująca… (...) Poroniłam ciążę, która była na takim wysokim poziomie, to był prawie 11. tydzień, była to ciąża bliźniacza" - opowiadała po latach w TVN celebrytka.
Jak się okazało, po tym zdarzeniu, które bardzo mocno wstrząsnęło Rozenek, celebrytka bała się, że ona i jej mąż nie będą mogli zostać wspólnie rodzicami. "W ogóle się po tym nie podniosłam, szczerze mówiąc. Rozmawialiśmy z moim mężem i mówię mu: Radziu, koniec, to już jest koniec, próbowaliśmy wszystkiego" - przekazała.
Małgorzata Rozenek opowiedziała o leczeniu in vitro
Leczenie in vitro u Majdanów trwało ponad trzy lata i było bardzo wyczerpujące psychicznie i fizycznie. U wielu osób sprawa obejmuje kilka miesięcy i potem udaje się uzyskać oczekiwany efekt. Ostatecznie jednak wszystko dobrze się skończyło. Po tych trzech latach, w połowie grudnia 2019 roku, tuż przed wylotem do Londynu, Rozenek dowiedziała się, że jest w ciąży.
Później z tej ciąży narodził się Henio. Teraz synek Majdanów chodzi już do przedszkola i gra w piłkę - okazało się, że ma zamiłowanie do tego sportu po tacie. Stał się oczkiem w głowie swoich rodziców.











