Partner merytoryczny: Eleven Sports

Majdan został z niczym. Nie tak miało być. Gorzkie wyznanie

Radosław Majdan postanowił przyjąć propozycję TVN-u i wystąpi w nowym show, w którym będzie można oglądać także wielu innych polskich sportowców. Zdjęcia kręcone są za granicą, a konkretnie w Grecji. W niedzielę więc wszyscy uczestnicy udali się więc na lotnisko. Niestety, o ile sam lot przebiegł spokojnie, o tyle już po wylądowaniu były bramkarz dowiedział się, że… został z niczym.

Radosław Majdan
Radosław Majdan/Michał Woźniak/Dzień Dobry TVN/East News

Radosław Majdan wystąpi w nowym programie TVN-u

Radosław Majdan w 2010 roku zakończył karierę sportową, jednak nie zniknął z przestrzeni medialnej. Przeciwnie. Dzięki związkowi z Małgorzatą Rozenek jego kariera dosłownie rozkwitła. Para wzięła udział w kilku programach telewizyjnych, które przyniosły im ogromną popularność. Oboje są też influencerami, a Majdan co i rusz angażuje się w nowe projekty, które w dużej mierze są związane ze sportem. Jakiś czas np. zaczął prowadzić podcast.

Niebawem z kolei znów będziemy mogli oglądać go na ekranie. Wraz z innymi sportowcami (m.in. Jakubem Rzeźniczakiem, Adamem Kszczotem czy Olgą Klem) wystąpi bowiem w nowym show TVN-u.

W niedzielę wszyscy polecieli do Grecji, gdzie będą kręcone zdjęcia. Niestety, w przypadku Radosława Majdana nie obyło się bez przygód...

Tommy Paul - Alejandro Tabilo. Skrót meczu/Polsat Sport/Polsat Sport

Majdan został z niczym w Grecji

Radosław Majdan punktualnie stawił się na lotnisku i o ile sam lot przebiegł bezproblemowo, to po wylądowaniu okazało się, że... został zupełnie z niczym. "Słuchajcie, pierwszy zonk, pierwsza niespodzianka, ponieważ zgubili moją walizkę. Nie ukrywam, że rodzi się mały problem, bo mamy tutaj robić pewne sportowe challenge, a tutaj cały sprzęt albo prawie cały w walizce. Poza tym trzeba mieć też szczoteczkę itd., chociaż to można kupić" - wyznał wyraźnie poruszony.

"Kiedyś byłem w Grecji i pierwsze słowo, którego się nauczyłem było "avrio", tj. "jutro", bo oni wszystko odkładają na jutro, z niczym się nie spieszą. Więc jeśli ma ci gdzieś torba zginąć w Europie, to Grecja jest wysokim stanem ryzyka, że to się właśnie zdarzy tutaj. I mi się zdarzyło" - kontynuował, dodając, że niezwłocznie wypełnił już potrzebne dokumenty, by jak najszybciej odzyskać swój bagaż.

Ale to nie koniec przygód. Jak się okazuje, kiedy dotarł już do hotelu z pozostałymi uczestnikami, dostał telefon z lotniska. Przekazano mu, że torba wprawdzie się znalazła, jednak... jest rozerwana. Radosław Majdan obawia się więc, czy odzyska wszystkie swoje rzeczy.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem