Radosław Majdan i Małgorzata Rozenek-Majdan to jedna z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Były bramkarz reprezentacji Polski w piłce nożnej i celebrytka zdecydowali się na formalizację swojego związku z 2016 roku i od tamtej pory wychowują trójkę dzieci - synów Małgorzaty z poprzedniego małżeństwa Stanisława i Tadeusza, a także ich wspólnego potomka Henryka. Emerytowany już piłkarz i jego wybranka aktywnie działają w mediach społecznościowych, gdzie dzielą się nowinkami z życia prywatnego i zawodowego. Często pokazują także, jak wygląda codzienne życie ich rodziny. Z ich relacji wydaje się, że cała piątka tworzy naprawdę szczęśliwą rodzinę i Majdan bez problemu dogaduje się ze swoimi pasierbami. A jak jest naprawdę? Aż huczy o kryzysie w rodzinie Beckhamów. Synowie pary ze sobą nie rozmawiają. Ujawniono powód Radosław Majdan ujawnia prawdę o relacjach z pasierbami Radosław Majdan gościł w sobotę w studiu "Dzień Dobry TVN", gdzie poruszył tematy dotyczące jego patchworkowej rodziny. Były golkiper polskiej reprezentacji ujawnił przy okazji, jak wyglądają jego relację z pasierbami. "Ja jestem Radkiem, mówią do mnie po imieniu. U nas role te role były jasno określone. Chłopcy mają swojego tatę, którego kochają, szanują i ja nigdy nie chciałem wchodzić w tę rolę, ani go zastępować" - przyznał 52-latek, dodając, że gdy wiązał się z Małgorzatą Rozenek, doskonale wiedział, jak ważni są dla niej synowie. Dlatego też priorytetem było dla niego nawiązanie z chłopcami bliskiej relacji. Emerytowany sportowiec wrócił wspomnieniami do dnia, w którym po raz pierwszy spotkał się z synami swojej małżonki. Jak sam przyznał, było to dla niego bardzo stresujące, a zarazem ekscytujące przeżycie. "Trochę się denerwowałem, chociaż Małgosia jeszcze bardziej. Pierwsze spotkanie to dwa miesiące od naszego poznania. (...) Byłem bramkarzem, a wiedziałem, że Stasiu chodzi do piłkarskiej szkółki. Na pierwszym spotkaniu Tadek spojrzał na mnie i powiedział: "fajne masz tatuaże". No to super, z nim to już przeszło bezboleśnie. Stasiu troszeczkę starszy, ale wiedząc, że jest w szkole bramkarskiej, załatwiłem mu trzy pary rękawic w jego rozmiarze z jego imieniem, więc zrobiło się miło" - wyjawił. 52-latek nie ukrywa, że szybko złapał dobry kontakt zarówno ze Stanisławem, jak i z Tadeuszem. Z młodszym z braci ładnych parę lat temu odbył nawet dość ciekawą rozmowę, która mocno zapadła mu w pamięć. Otrzymał on bowiem wówczas od swojego pasierba ważne pytanie. "Kiedyś siedmioletni Tadzio przy kolacji zapytał się mnie: "Radku, a kim ty dla mnie jesteś?". (...) Jestem twoim przyjacielem. Jestem zawsze osobą, która stanie za tobą, kiedykolwiek będziesz miał w swoim życiu jakiś problem. Ja jestem po to, żeby ci pomóc go rozwiązać. Zawsze możesz przyjść do mnie, z każdą radą, z każdym problemem, z każdym dylematem, ja zawsze jestem za tobą i zawsze po twojej stronie" - przekazał. Fanka wstawiła nagranie ze Szczęsnym. W komentarzach poruszenie