O jeździe Macieja Szczęsnego pod wpływem alkoholu poinformowała w październiku Polska Agencja Prasowa. Jak tłumaczył się były piłkarz, jechał odwieźć żonę stewardessę na lotnisko, gdyż została wezwana podczas dyżuru. - Nie czułem wówczas wpływu alkoholu. Spałem ze trzy godziny po dwóch "browarach", ale wsiadałem do samochodu z przeświadczeniem, że jestem "czysty" - mówił Szczęsny w rozmowie z Interią. Maciej Szczęsny skazany Cała sprawa miała finał w sądzie, który - jak informuje portal Meczyki.pl - orzekł, że ekspiłkarz nie będzie mógł prowadzić pojazdów w ciągu najbliższych trzech lat. Dodatkowo Szczęsny ma zapłacić pięć tysięcy złotych grzywny (te pieniądze wspomogą poszkodowanych w wypadkach drogowych), a także wykonać 60 godzin prac społecznych.Wyrok nie jest prawomocny.