Agnieszka Kot nie jest postacią anonimową dla fanów sportu. Kobieta przez wiele lat trenowała lekkoatletykę, jednak ze względu na kontuzję musiała ostatecznie zrezygnować z tej dyscypliny. Wówczas zajęła się fitnessem i została trenerką personalną. Największą jak dotąd popularność przyniósł jej jednak związek z polskim skoczkiem narciarskim, Maciejem Kotem. Z reprezentantem naszego kraju 30-latka na ślubnym kobiercu stanęła w maju 2019 roku, dwa lata później zakochani powitali na świecie swojego synka, któremu nadano imię Filip. WAG reprezentacji Polski w skokach narciarskich nie chciała być jednak osobą rozpoznawalną głównie ze względu na swojego męża i postanowiła wrócić do sportu. Tym razem wybrała ona jednak zupełnie inną ścieżkę kariery zawodowej i... została triathlonistką. Nie tylko skoki narciarskie są wielką pasją Pawła Wąska. O tym wiedziało niewielu Agnieszka Kot o krok od podium w triathlonowych mistrzostwach Europy. Wielki sukces żony Macieja Kota Kilka dni temu Agnieszka Kot opublikowała w mediach społecznościowych dość wymowne nagranie, na którym zaprezentowała się w biało-czerwonym trykocie. "Czas na przygodę życia i realizację celów sportowych" - napisała wówczas, dając do zrozumienia, że już wkrótce wystartuje w bardzo ważnych zawodach. Jak się teraz okazuje, żona polskiego skoczka wzięła udział w triathlonowych mistrzostwach świata w Vichy i zmagania zakończyła tuż za podium, a więc na czwartym miejscu. Jest to naprawdę imponujący wynik, biorąc pod uwagę fakt, że dla Kot była to pierwsza w karierze tak prestiżowa impreza. "Dziękuję tym, którzy we mnie uwierzyli" - przekazała triathlonistka, chwaląc się zdjęciami z zawodów. Sukces Agnieszki Kot z pewnością ucieszył jej ukochanego. Maciej Kot niestety nie mógł wspierać swojej małżonki w Vichy, ponieważ przygotowuje się on obecnie do sezonu zimowego w skokach narciarskich. Zanim jednak panowie rozpoczną zmagania w ramach kolejnej edycji Pucharu Świata, czeka ich jeszcze kilka konkursów w sezonie letnim. 33-latek w najbliższy weekend weźmie udział w zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal. Na niemieckim obiekcie zaprezentują się jeszcze m.in. Andrzej Stękała, Adam Niżnik, Łukasz Łukaszczyk oraz Tymoteusz Amilkiewicz. Znamienne milczenie Justyny Żyły. Przestała udzielać się nawet w sieci