Po raz pierwszy o Luku Littlerze sportowy świat usłyszał za sprawą mistrzostw świata na przełomie grudnia i stycznia. Wtedy też stosunkowo anonimowy jeszcze nastolatek dokonał rzeczy niebywałej. W trakcie turnieju niczym taran zmiatał z planszy kolejnych rywali, docierając do finału. Dopiero tam uznać musiał wyższość swojego rodaka Luke'a Humpriesa. 17-letni darter z miejsca stał się gwiazdą, z którą każdy chciał uścisnąć sobie dłoń. Dość powiedzieć, że po zawodach jego konto na instagramie urosło do liczby 1,2 mln obserwujących. Media z całego świata zaczęły rozpisywać się o cudownym nastolatku, a dart jako dyscyplina zyskał dodatkowe, ogromne paliwo promocyjne. Ogromne zarobki 17-latka Co warto podkreślić, sukces Littlera nie był tylko dziełem przypadku, co potwierdzają jego występy na kolejnych turniejach po mistrzostwach świata. W tym roku młody Anglik wygrał już m.in. Bahrain Darts Masters, gdzie w finale pokonał legendarnego Michaela Van Gerwena oraz Belgian Darts Open. Dodatkowo na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy rzucił już trzy dziewiąte lotki, co jest absolutnie imponującym wyczynem. Tak kapitalna forma w naturalny sposób przekłada się na zarobki. Jak wyliczył "The Sun", konto Littlera od początku roku z tytułu nagród turniejowych zostało zasilone kwotą 357. tys funtów brytyjskich, czyli mniej więcej 1,7 mln złotych. Lwia część tej kwoty pochodzi z zarobków z mistrzostw świata, gdzie za dotarcie do finału Anglik otrzymał 200 tys. funtów. Co oczywiste wspomniane wyżej kwoty to nie jedyne źródło zarobków nastoletniej sensacji. Wartość Littlera jako marki osobistej rośnie w błyskawicznym tempie, a to rzecz jasna przekłada się na lukratywne kontrakty reklamowe. Duże marki chcą być kojarzone z nazwiskiem Anglika, który stał się najpopularniejszym darterem i wręcz ambasadorem tego sportu na świecie. Skandal w UK. Pomylił darta z karate i rzucił się na rywala z pięściami - Sport w INTERIA.PL Światowy fenomen Luke'a Littlera To fenomen, z jakim dart nie miał jeszcze nigdy do czynienia. Littler powoli staje się po prostu celebrytą. Niedawno wystąpił nawet w programie Jonathana Rossa, u boku komika Roba Becketta, piosenkarki Raye czy aktorki Millie Bobby Brown. Ta ostatnia wręcz zachwycała się nastolatkiem, mówiąc, że jest jego wielką fanką. Na postać Luke'a Littlera wciąż trzeba jednak patrzeć przez pryzmat jego młodego wieku. Na zaledwie 17-latka nagle spadła fala ogromnej popularności, a co za tym idzie również i niebywała presja dotycząca wyników. Historia sportu pokazuje, iż takie sytuacje często kończyły się tragicznie. Dowodem może być tutaj chociażby historia Mateusza Rutkowskiego z naszego rodzimego podwórka. Póki co jednak Littler wydaje się nic sobie nie robić z zamieszania, jakie wokół niego powstało i po prostu gra swoje. Co więcej, nie ma żadnych oporów przed tym, aby na darterskiej scenie wyrażać swoje emocje. Niemal każdy mecz z udziałem Anglika to widmo jakiejś kontrowersji. Kibice zaczęli nawet prześcigać się w wyliczeniach, ile już "dram" powstało za sprawą krewkiego nastolatka. Ostatnia z nich miała miejsce z udziałem innego utalentowanego dartera, Ricardo Pietreczko. Nie do końca właściwa promocja darta? Sam Littler w licznych wywiadach podkreśla, że tak naprawdę niewiele trenuje, a częściej przesiaduje np. przy grze w FC 2024 tudzież innych konsolowych tytułach. Do legendy przeszedł już "kebabowy post" ze zdjęciem, na którym Anglik po sukcesie na mistrzostwach świata zajada się ogromnym kebabem. Darter nie ukrywa również, że pali e-papierosy. Taka postawa nie tylko nie współgra z duchem sportowego trybu życia, ale według opinii niektórych może również wzbudzić negatywny odbiór darta jako profesjonalnej dyscypliny sportu. Niektórzy fani wciąż pamiętają jeszcze "wyczyny" legendarnego Phila Taylora, najlepszego gracz w historii, który przykładowo w telewizyjnym meczu z Corym Cadbym potrafił grać pod wpływem alkoholu. Było to już jednak pod koniec kariery jego kariery, sam fakt napicia się nie miał wpływu na mecz a legendzie wybacz się więcej. W przypadku Littlera sprawa wygląda nieco inaczej. 17-latek jest obecnie na świeczniku i oczekuje się, że to on pociągnie tę dyscyplinę do przodu, pozwalając na jej stopniową, coraz większą profesjonalizację. Do tego dąży samo PDC, co pokazuje chociażby znaczący wzrost nagród w turniejach podłogowych. Największa na świecie organizacja darterska nie może sobie pozwolić na zszarganie wizerunku w takim momencie. Czy Luke Littler zdoła utrzymać presję i poradzić sobie z falą popularności, jaka na niego spadła? Zobaczymy. Póki co, jak na razie możemy zachwycać się jego kapitalną grą.