Sprowadzenie Roberta Lewandowskiego do Barcelony zajęło długie tygodnie, ale za to prezentacja zawodnika jako nowego nabytku "Dumy Katalonii" przeprowadzona została ekspresowo. Trwała około 12 minut i wywołała... szereg komentarzy, a nawet kpin. Porównywano ją do wiejskich dożynek i zauważono, że z większym rozmachem "Lewy" był żegnany w Bundeslidze niż witany w Primera Division. Tak czy inaczej sam piłkarz stara się skupić na nowych wyzwaniach i już zabrał się do pracy. Ma za sobą pierwsze treningi z kolegami z katalońskiego zespołu. Z marszu wzbudził zachwyt. "Robert Lewandowski to maszyna" - podpisano jeden z filmików, na którym widać, jak napastnik w szybkim tempie wykonuje pompki na pięściach. Polski piłkarz uwagę zwrócił nie tylko sprawnością fizyczną, ale też... pewnym bardzo drogim dodatkiem. Poziom zrozumienia dla Lewandowskiego? "Zero przecinek zero" Robert Lewandowskim zaprezentowany jako piłkarz Barcelony. Pokazał się z drogim zegarkiem na ręku Jak zauważyli autorzy instagramowego profilu "Insane Luxury", którzy są ekspertami od luksusowych zegarków, "Lewy", przebywający właśnie na obozie Barcelony w Miami, zaprezentował się z imponującym "czasomierzem" na ręce. To model Royal Oak Perpetual Calendar 26579CE. Wykonano go z czarnej ceramiki, ma czarną tarczę ze wzorem 'grande tapisserie', która wyświetla dzień, miesiąc i tydzień, a nawet fazy księżyca. Posiada wieczny kalendarz precyzyjnie wskazujący datę, z uwzględnieniem lat przestępnych, do 2100 roku. Wprowadzono go na rynek w 2017 roku, obecnie nie jest już produkowany. Jego cena detaliczna to ponad 102 tysiące dolarów (niecałe 500 tys. zł), a rynkowa... aż 325 tysięcy dolarów, czyli ponad 1,5 mln złotych. To gigantyczna suma, za którą można kupić na przykład mieszkanie. Nie jest to nowy zakup kapitana reprezentacji Polski. Ten sam zegarek nosił chociażby podczas wyjazdu Bayernu Monachium na ćwierćfinał Ligi Mistrzów w 2020 roku. Co ciekawe i być może nieprzypadkowe w obliczu nowych faktów, wtedy rywalami jego ówczesnego zespołu była... FC Barcelona. "Bawarczycy" wygrali 8-2, a "Lewy" zdobył jedną z bramek. Poza tym Lewandowski jest posiadaczem innych tego typu elementów biżuterii. W swojej kolekcji ma m.in. Patek Philippe Aquanaut 5968 wart prawie milion złotych i Patek Philippe Nautiuls 5726/1A-014 za nieco ponad 700 tysięcy złotych. Robert Lewandowski się doczekał. Xavi już w USA