Anna Lewandowska od lat prężnie rozwija swoje liczne biznesy. Jest właścicielką m.in. firmy sprzedającej zdrową żywność, a jakiś czas temu wkroczyła także na rynek kosmetyczny, zakładając markę produktów naturalnych Phlov. Wielką popularnością cieszy się także jej aplikacja treningowo-dietetyczna oraz catering dietetyczny. Swego czasu w Warszawie miała też swoje centrum treningowe, które jednak zostało zamknięte. Podobną placówkę otworzyła za to niedawno w Barcelonie. Choć na co dzień Anna żyje i mieszka właśnie w stolicy Katalonii, to nie zapomina o swoich fanach w Polsce. Właśnie okazało się, że we wrześniu jej sympatycy w kraju będą mieli okazję się z nią spotkać. Nowy komunikat na stronie Lewandowskiej. Ważne ogłoszenie dla jej fanów w Polsce Na oficjalnej stronie Lewandowskiej pojawił się komunikat dotyczący warsztatów treningowych Healthy Day, które odbędą się 28 września we wrocławskiej Hali Stulecia. W ofercie znajdują się m.in. lekcje bachaty, treningi zumby oraz oczywiście trening z samą Anną. Do tego Lewandowska wygłosi przemowę motywacyjną, a uczestnicy będą mogli liczyć na pamiątkowe zdjęcia z gwiazdą. Oczywiście nie za darmo. Z cennika, który zamieszczono na stronie, wynika że za te kilka godzin spędzonych z Lewandowską trzeba zapłacić od 269 do 299 złotych. Bogatsi mogą zakupić pakiet premium, który jest droższy o 100 złotych, do tego trzeba doliczyć opłatę systemową. Dzięki droższym biletom można też liczyć na "pierwszeństwo podczas zdjęć z Anną Lewandowską i jej Healthy Teamem". W cenie wejściówek "premium" są także przekąski i sygnowana jej nazwiskiem butelka wody oraz dostęp do jej aplikacji na 180 dni. Obiekt, w którym zorganizowane będą warsztaty, może pomieścić nawet 10 tysięcy osób. I można się spodziewać, że zapewne wszystkie bilety się wyprzedadzą. Brytyjskie media wzięły pod lupę zarobki Lewandowskiej Jakiś czas temu gazeta "The Sun" postanowiła przyjrzeć się zarobkom żon najbardziej znanych piłkarzy. Na pierwszym miejscu ich listy znalazła się - co nie powinno być zaskoczeniem - ukochana Cristiano Ronaldo, Georgina Rodriguez. Ta za tylko jeden post sponsorowany na Instagramie ma ponoć otrzymywać w przeliczeniu nawet 760 tysięcy złotych. Jak na jej tle wypada Anna Lewandowska? Okazało się, że niewiele gorzej: "Żona Roberta Lewandowskiego ma 5,6 mln obserwujących na Instagramie, gdzie często publikuje migawki z ćwiczeń fitness, jogi i przygotowywania zdrowych soków, a także urocze zdjęcia swoich córek, Klary i Laury. Jej moc zarobkową w mediach społecznościowych szacuje się na kwotę 140 tys. funtów za wpis" - donosił brytyjski tabloid. Lewandowska dementuje krążące plotki: Robert nie zainwestował ani złotówki w moje biznesy Teraz dzięki warsztatom w ogromnej wrocławskiej hali na jej konto znów wpadnie solidna sumka. Anna tym samym kolejny raz udowadnia, że nie jest stereotypową WAGs, która żyje z pieniędzy bogatego męża. "Wielu osobom wydaje się, że mam swoje biznesy, ponieważ mąż w nie zainwestował, a mój mąż nie zainwestował ani złotówki w żaden mój biznes" - odniosła się swego czasu do krążących plotek sama Anna w rozmowie z Chilli Zet. Jej mąż nie ukrywa, że jest dumny z zaradności swej ukochanej, która jednak - jak sam przyznał - czasami za dużo bierze na swoje barki, choć wcale nie musiałaby tego robić. "To jest fajne, Ania wiele rzeczy robi sama. Oczywiście jest osobą, która chce za dużo rzeczy robić, ale powiedzmy, że taka jej uroda" - wyznał "Lewy" w wywiadzie dla Eleven Sports.