Anna Lewandowska zasygnalizowała jakiś czas temu, że ma pewne problemy zdrowotne, z którymi musi się pilnie uporać. Wszystko z powodu kontuzji, której doznała. Niestety, z ręką było coraz gorzej. Problemy zdrowotne Anny Lewandowskiej W październiku postanowiła o wszystkim opowiedzieć swoim fanom. "Muszę wam coś powiedzieć. Mam niestety problem z nadgarstkiem. Trzy miesiące, a może nawet cztery miesiące temu miałam mini kontuzję i niestety odezwała się" - wyznała, informując że czeka ją kolejne prześwietlenie i wtedy okaże się, co będzie dalej. Ostatecznie okazało się, że operacja jest niezbędna, więc Anna postanowiła z tym nie zwlekać dłużej. Początkiem grudnia trafiła do szpitala, gdzie zajęli się nią najlepsi specjaliści. Wszystko na szczęście się udało. Lewandowska po wyjściu z placówki od razu postanowiła uspokoić fanów, że nie zamierza odpuszczać. Lewandowska informuje, co z jej ręką po operacji. Nie wszystko poszło po jej myśli "Po rekonstrukcji więzadeł nadgarstka, czas na regenerację. Choć na moment muszę odpuścić własne treningi, to nie zwalniam tempa i w tym czasie chcę przygotować dla was nowe plany treningowe i zebrać inspiracje na kolejne projekty. Wyzwania nas wzmacniają, a ja wrócę jeszcze silniejsza. Widzimy się wkrótce z powrotem na macie!" - przekazała. Oczywiście przez kolejne dni informowała, jak się czuje. Nie brakowało też motywacyjnych i refleksyjnych wpisów. "Kontuzje to coś, co wpisuje się w życie każdego, kto kocha sport i aktywność. Doświadczyłam ich już sporo, a operacja nadgarstka jest dla mnie kolejnym wyzwaniem. Zamiast odpuścić, skupiam się na ćwiczeniach, które mogę wykonywać. Jestem cały czas w ruchu, bo sport to moja pasja, ale też najlepszy sposób na to, żeby czuć się silną i szczęśliwą" - mogliśmy przeczytać na jej Instagramie. W minioną środę Anna udała się na wizytę kontrolną. Pokazała w sieci, jak pielęgniarka owija jej rękę bandażem. Jak możemy wywnioskować, 36-latka raczej nie spodziewała się, że aż tyle będzie zmuszona chodzić w opatrunku. "I niestety kolejny tydzień z tym opatrunkiem, ale jak powiedział lekarz, 'jestem dobrym pacjentem'" - dopisała pod zamieszczonym nagraniem. Obandażowana Lewandowska z wizytą w barcelońskim studio. Nie mogła usiedzieć w domu Lewandowska nie dała jednak rady dłużej wysiedzieć w domu. Choć wciąż z bandażami, to postanowiła wyjść na miasto i udać się z kontrolą do swojego nowego studia fitness w centrum Barcelony. Jak wyjaśniła, nie poszła nikogo sprawdzać, a jedynie "poczuć dobrą energię". "A ja właśnie wpadłam na 20 min do Edan, żeby zobaczyć, co tutaj się dzieje i poczuć dobrą energię i dobrą muzykę" - wytłumaczyła się Anna.