Przemysław Babiarz znienacka stał się niespodziewanym "bohaterem" igrzysk olimpijskich w Paryżu. Wszystko za sprawą niefortunnego komentarza na temat utworu "Imagine" Johna Lennona, o który pokusił się podczas ceremonii otwarcia paryskiej imprezy. Jego słowa wywołały wielkie poruszenie, a TVP zdecydowało się na pewien czas zawiesić Babiarza. Jednak stacja z Woronicza po licznych apelach i słowach w obronie dziennikarza zdecydowała się przywrócić go do pełnienia obowiązków. Na antenę telewizji publicznej pan Przemysław wrócił w sobotę wieczorem i skomentował zmagania lekkoatletów na IO w Paryżu. Przemysław Babiarz dopiero wrócił na antenę, a już taka wpadka. Nie do wiary, co powiedział Już na starcie nie obyło się bez wpadek. Gdy Przemysław Babiarz komentował bieg na 100 metrów kobiet, był tak rozemocjonowany, że zapomniał o śmierci brytyjskiej królowej Elżbiety II. "Julien Alfred, Małe Antyle, ale wielki talent. St. Lucia, Wspólnota Brytyjska, królowa brytyjska jest i głową tego niewielkiego, wyspiarskiego państwa" — powiedział na żywo na antenie TVP Babiarz. Sportsmenka, o której mówił, ostatecznie odniosła zwycięstwo we wspomnianym biegu. Jednak słowa Babiarza poruszyły widzów. Tak doświadczony komentator powinien pamiętać o tak ważnych wydarzeniach jak śmierć brytyjskiej królowej, która panowała przez 70 lat i 214 dni. Być może to stres związany z powrotem na antenę po przerwie związanej z kontrowersyjną wypowiedzią. Zobacz też: Przemysław Babiarz nagle uciął zdanie. Tym razem ugryzł się w język Hanna Lis porównała sytuację swoją i Babiarza. Mówiła o zwolnieniu z TVP