W styczniu media obiegła wieść o problemach Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka. Okazało się, że pięściarz musi odbyć karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności za prowadzenie pojazdów wbrew wyrokowi. "Jestem załamany, ale nie komentuję ani nie krytykuję wyroku sądu" - powiedział wówczas Interii sam zainteresowany. Obiecał, że "po wyjściu z aresztu nie odpuści ani sekundy". "Jeszcze usłyszysz o mistrzu Europy, którym będzie Krzysztof Włodarczyk" - zapowiedział rozmawiającemu z nim Arturowi Gacowi. Na początku lipca "Diablo" opuścił zakład karny i niemal od razu zaczęto zastanawiać się, nad jego dalszymi sportowymi losami. Bokser jest otwarty na następne starcia. "Zapraszam serdecznie do walki pana Jeżewskiego. Z dużą przyjemnością bym z nim zaboksował (...) Tomasz Adamek? Powiem troszeczkę po amerykańsku: Why not?" - stwierdził w rozmowie z Mateuszem Fudalą z TVP Sport. Mimo że więzienie już za nim, to temat odsiadki wciąż powraca. Włodarczyk opowiedział o swoich doświadczeniach w wywiadzie dla Andrzeja Kostyry z "Super Expressu". Krzysztof "Diablo" Włodarczyk dzieli się doświadczeniem z pobytu w więzieniu. I stara się nadrobić czas z rodziną Okazuje się, że za kratami najwięcej problemów sportowcowi sprawiała więzienna kuchnia. Nie ma o niej do powiedzenia niczego dobrego. Na szczęście wspierali go bliscy. "Dożywiałem się... Gdybym nie miał pomocy z zewnątrz, to byłaby tragedia" - przyznał. Pobyt w zakładzie karnym przetrwał także dzięki koncentrowaniu się na rodzinie. "Bardzo dużo myślałem o rodzinie, o czasie jaki tracę względem siebie, swojej osoby. Mam zobowiązania finansowe, to mnie można powiedzieć dobijało. Alimenty, kredyt mieszkaniowy, jak sobie moja narzeczona radzi" - wyjawił. Poza tym znaleziono mu zajęcie. Najpierw był "świetlicowym", następnie "rozwożącym gary z kuchni", a na końcu poszedł do pracy "na zewnątrz" przy Warsie Intercity Grochów. Jego zadaniem było sprzątanie pociągów i usuwanie śmieci. Tymczasem teraz Krzysztof "Diablo" Włodarczyk cieszy się z życia na wolności i ze spotkania z ukochaną oraz córką. Fakt ten udokumentował w najnowszym wpisie na Instagramie. "Nasze pierwsze wspólne zdjęcie... nie chcę pamiętać tego, co było, co już za mną. Patrzę w przyszłość i skupiam się na tym, co mam obok siebie. Dziękuje za wszystkie wiadomości, dużo dla mnie zaczną i witam się z każdym z was!" - napisał. "Diablo" wejdzie do klatki, a walka ze Szpilką tylko w MMA?