Od lat wiadomo członkowie Brytyjskiej Rodziny Królewskiej są wielkimi fanami sportu. Królowa Elżbieta II za życia uwielbiała jazdę konną, którą uprawiała nawet będąc już w bardziej podeszłym wieku. Jej syn król Karol III, który jest obecnie głową państwa, słynie z kolei z zamiłowania do polo i krykieta. Sport obojętny nie jest także jego potomkom - książę William mocno interesuje się futbolem, a jego ulubioną drużyną jest Aston Villa. Książę Harry z kolei bacznie obserwuje poczynania najpopularniejszych klubów koszykarskich, wielokrotnie widywany był nawet na meczach NBA wraz ze swoją małżonką, Meghan Markle. Sport obojętny nie jest także księżnej Kate. Żona następcy tronu jest ogromną fanką tenisa, a od kilku już lat pełni zaszczytną funkcję patronki All England Tennis and Croquet Club. Członkini Brytyjskiej Rodziny Królewskiej co roku zasiada w loży królewskiej podczas Wimbledonu, a pod koniec wielkoszlemowego turnieju wręcza trofea triumfatorom imprezy. W tym roku jednak obecność księżnej Walii na tenisowej imprezie w dzielnicy Londynu stoi pod znakiem zapytania. Wszystko ze względu na problemy zdrowotne kobiety, u której kilka miesięcy temu zdiagnozowano nowotwór. Kontrowersje wokół rywala Huberta Hurkacza. Nie pozostało bez echa, musiał się z tego tłumaczyć Księżna Kate wydała oświadczenie, zwróciła się do Andy'ego Murraya 42-letnia Kate Middleton mimo choroby bacznie śledzi poczynania brytyjskich tenisistów na kortach Wimbledonu. Małżonka księcia Williama nie przeszła obojętnie wobec informacji o zakończeniu kariery jednego z najwybitniejszych tenisistów z Wielkiej Brytanii, Andy'ego Murraya. Za pośrednictwem mediów społecznościowych członkini Brytyjskiej Rodziny Królewskiej zdecydowała się podziękować 37-latkowi za dumne reprezentowanie swojej ojczyzny na arenach międzynarodowych, przerywając tym samym milczenie po prawie miesiącu. "Niesamowita kariera na Wimbledonie dobiega końca. Andy Murray — powinieneś być bardzo dumny z siebie. W imieniu nas wszystkich dziękujemy! C" - przekazała w oficjalnym komunikacie opublikowanym na platformie X. Andy Murray zakończył karierę. Ostatni raz wystąpił u boku brata Andy Murray z pewnością nie jest postacią anonimową dla fanów tenisa. Brytyjczyk jest dwukrotnym mistrzem olimpijskim w grze pojedynczej oraz wicemistrzem olimpijskim w grze mieszanej. Na swojej koncie ma 3 tytuły wielkoszlemowe wywalczone w singlu, przez jakiś czas był także liderem światowego rankingu. Murray zgodnie z planem miał podczas Wimbledonu walczyć o wielkoszlemowe tytuły w grze pojedynczej, podwójnej oraz mieszanej. Ostatecznie jednak wycofał się on z singla, a kilka dni później różnej w miksta z powodu problemów swojej partnerki, Emmy Raducanu. Jego jedyną nadzieją został więc debel, w którym 37-latek występować miał u boku swojego brata, Jamiego Murraya. Panowie jednak z rywalizacji wyeliminowani zostali już w pierwszej rundzie przez australijską parę John Peers - Rinky Hijikata. Po przegranym spotkaniu Murray oficjalnie zakończył swoją karierę. Naturalizowana Rosjanka gorzko o Idze Świątek po porażce. "Nie może opanować emocji. Znów zagubiła się mentalnie"