W poniedziałek zmarł jeden z najwybitniejszych polskich artystów Krzysztof Krawczyk. To wielka strata nie tylko dla polskiej kultury, ale też dla świata sportu. Krawczyk był kibicem i w swoich utworach także poruszał tematykę piłkarską. Nagrał m.in. piosenkę na mundial w Meksyku w 1986 roku pt. "Wygrajmy jeszcze jeden mecz". Z kolei przed rosyjskim mundialem w 2018 roku śpiewał utwór "Lewandowski, gol dla Polski!". Boniek żegna Krawczyka Nic dziwnego, że wybitnego artystę żegnają postacie świata sportu. Prezes PZPN Zbigniew Boniek, który występował na wspomnianym turnieju w Meksyku, na Twitterze napisał tylko "Smutno.... R.I.P". Później dodał jeszcze jeden wpis. Udostępnił piosenkę Krawczyka "Rysunek na szkle", pisząc "Dobranoc i nic więcej". Lanego Poniedziałku nie będzie też milo wspominał współwłaściciel Wisły Kraków Jarosław Królewski. "Biała Gwiazda" w meczu 23. kolejki PKO Ekstraklasy zaprezentowała się fatalnie i przegrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0-2. Później Królewskim wstrząsnęła śmierć Krawczyka. Na Twitterze udostępnił utwór "Chciałem być" i napisał "R.I.P" dodając zdjęcie artysty w szaliku reprezentacji Polski. Pamięć Krawczyka uczciła też Lechia Gdańsk. W przerwie meczu z Zagłębiem Lubin ze stadionowych głośników puszczono utwór "Byle było tak". Śmierć wokalisty poruszyła też zawodników sportów walki. Komentator KSW i były mistrz tej organizacji napisał "Król życia, król estrady". Z kolei Marcin Najman wkleił link do piosenki "Ostatni raz zatańczysz ze mną". Okrasił to wpisem "Krzysztof Krawczyk już po drugiej stronie. Żył tak jak chciał". Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!