O Krystini Cimanouskiej zrobiło się głośno na świecie już podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Wówczas biegaczka została odsunięta od rywalizacji z powodu krytyki swojego kraju. W obronie zawodniczki stanęła polska ambasada, która wizę humanitarną i dzięki temu 26-latka <a href="https://sport.interia.pl/lekkoatletyka/news-wybrala-polske-to-policzek-dla-rezimu-furia-w-rosji-wszyscy-,nId,6957472">nie musiała wracać na Białoruś</a>. Mało tego, uzyskała również polskie obywatelstwo i przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Budapeszcie, lekkoatletyka dostała wiadomość od Federacji World Athletics, że zniesiono je<a href="https://sport.interia.pl/lekkoatletyka/news-cimanouska-nie-ukrywa-emocji-moze-startowac-dla-polski-marze,nId,6949120">j trzyletnią karencję</a> obowiązującą po zmianie barw narodowych. Tym samym wystartowała w sztafecie 4x100 m, gdzie z <a href="https://sport.interia.pl/lekkoatletyka/ms-2023/news-historyczny-final-polskiej-sztafety-czekalismy-wiele-lat-bie,nId,6987282">Pią Skrzyszowską, Magdaleną Stefanowicz i Ewą Swobodą zajęła piąte miejsce.</a> "Zrobiłam swoje. <a href="https://sport.interia.pl/lekkoatletyka/ms-2023/video,vId,3340137">Mogłam osiągnąć lepszy rezultat,</a> ale w tym momencie byłam gotowa właśnie na tyle. Tak naprawdę myślami byłam już na wakacjach. Pozwolenie na start w mistrzostwach świata otrzymałam w ostatniej chwili. Nie trenowałam już, ale trener stwierdził, że na takim luzie może wykręcę fajny wynik. Zabrakło zatem trochę tych solidnych treningów. Gdybym była w pełnym przygotowaniu, to wyniki mogłyby być znacznie lepsze" - wyznała "Biało-Czerwona "w rozmowie z Interią Sport. O wakacjach 26-latka nie zapomniała. W mediach społecznościowych pokazała teraz zdjęcia i filmiki z Grecji. Nie wybrała się na nie sama. <a href="https://sport.interia.pl/lekkoatletyka/news-kuriozalne-mistrzostwa-i-dopingowy-skandal-wada-zada-wyjasni,nId,7060959">Kuriozalne mistrzostwa i dopingowy skandal. WADA żąda wyjaśnień</a> Kryscina Cimanouska zaskoczyła. Pokazała kadry z urlopu i… nowego partnera? Niedawno biegaczka zdecydowała się na trudne wyznanie. Przekazała swoim fanom, że rozstała się z mążem Arseniem Zdaniewiczem. "Zerwaliśmy. 12 września zapadła ta decyzja, była obustronna, nie widzimy się już razem. Od roku próbowaliśmy uratować związek. Próbowałam pracować z psychologiem, zapomnieć o błędach. W pewnym momencie wszystko zaczęło się poprawiać i wydawało się, że nam się udało, ale w końcu zdaliśmy sobie sprawę, że rozejście się byłoby najlepszą i właściwą decyzją dla nas obojga" - zdradziła sportsmenka. Okazuje się, że 26-latka szybko wyleczyła złamane serce. Śledząc jej Instagrama można zauważyć, że w jej życiu pojawił się ktoś nowy. Teraz zawodniczka ładuje baterie na greckiej wyspie Rodos. Nie wypoczywa tam jednak sama. W mediach pojawiły się spekulacje o jej nowym partnerze. <a href="https://sport.interia.pl/lekkoatletyka/news-potworny-incydent-w-trakcie-transmisji-na-zywo-zawodnik-uder,nId,7060928">Potworny incydent w trakcie transmisji na żywo. Zawodnik uderzył sędziego młotem</a>