24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie na rozkaz Władimira Putina wkroczyły na teren Ukrainy i rozpoczęły trwającą do dziś inwazję zbrojną. Wobec bestialskich działań agresora obojętnie nie przeszły międzynarodowe federacje sportowe, które wkrótce potem zdecydowały się nałożyć sankcję na reprezentantów Rosji i popierającej Putina Białorusi, odbierając im możliwość startów w zagranicznych zawodach. Choć mówi się, że sportu i polityki nie powinno się mieszać, wielu rosyjskich sportowców w ostatnich miesiącach decydowało się zabrać głos w sprawie wojny w Ukrainie. Jeszcze przed wykluczeniem z Pucharu Świata w skokach narciarskich w sezonie 2021/2022 na wymowny gest podczas jednego z konkursów Jewgienij Klimow zdecydował się na wymowny gest, umieszczając na swojej rękawicy flagę narodową. Regularnie swoje wsparcie Władimirowi Putinowi okazują także jego "pupilki", a więc Weronika Stiepanowa i Kamiła Walijewa. Pierwsza z pań nie tak dawno wzięła udział w przemówieniu agresora w Moskwie, druga natomiast towarzyszyła mu podczas ceremonii otwarcia pierwszej w historii edycji "Igrzysk Przyszłości". Rosjanie i Białorusini potraktowani bez litości. Brutalny cios przed igrzyskami Marcin Różalski wspiera Władimira Putina? Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zgłosił sprawę do prokuratury Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych nie przeszedł obojętnie wobec ostatnich wypowiedzi Marcina Różalskiego. Gwiazdor MMA wywołał niemałe kontrowersje swoimi komentarzami na temat m.in. wojny w Ukrainie, decyzji podejmowanych przez Władimira Putina, a także traktowania Żydów. Przedstawiciele Ośrodka zamieścili w mediach społecznościowych oficjalne oświadczenie, w którym poinformowali o zgłoszeniu sprawy do prokuratury.