Alina Kabajewa to postać, której raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. 40-latka przed wiele lat reprezentowała Rosję na arenach międzynarodowych jako gimnastyczka artystyczna i odnosiła sukcesy, o których wiele innych sportsmenek może jedynie pomarzyć. Rosjanka na swoim koncie ma złoto olimpijskie wywalczone w Atenach w 2004 roku oraz brąz olimpijski zdobyty cztery lata wcześniej w Sydney. W swoim dorobku medalowym ma jeszcze 18 krążków zdobytych na mistrzostwach świata oraz 20 medali wywalczonych na mistrzostwach Europy. Rosjanie nie mają wstydu. Takie rzeczy tylko u Putina. Żenujące sceny na podium [KOMENTARZ] Władimir Putin ma dość Aliny Kabajewej? "Ostatnia dama w Rosji, z którą chciałby się dziś zadawać" Co ciekawe, największą rozpoznawalność na świecie Kabajewa zawdzięcza nie swoim sukcesom w sporcie, a bliskim relacjom, jakie rzekomo łączą ją z prezydentem Władimirem Putinem. Pierwsze plotki o gorącym romansie sportsmenki i polityka pojawiły się w 2008 roku. Zaledwie pięć lat później w mediach pojawiły się pogłoski mówiące o tym, że Kabajewa i Putin doczekali się potomstwa i to między innymi dlatego prezydent Rosji zdecydował się na zakończenie związku ze swoją małżonką Ludmiłą. W kolejnych miesiącach w mediach krążyły plotki o ślubie Kabajewej i Putina. Żadne z nich jednak do tej pory nie skomentowało medialnych doniesień. Eksperci i dziennikarze nie mają wątpliwości co do tego, że mistrzynię olimpijską i prezydenta Rosji łączą wyjątkowo bliskie relacje. Po tym, jak wojska agresora na jego rozkaz rozpoczęły inwazję zbrojną na terenie Ukrainy, Alina Kabajewa publicznie wspierała Putina. Nikogo nie powinno to jednak dziwić - utytułowana sportsmenka bowiem od wielu lat występowała w imieniu Kremla i szerzyła w kraju putinowską propagandę. Po wybuchu wojny w kraju naszych wschodnich sąsiadów pojawiało się wiele informacji na temat miejsc, w których Kabajewa rzekomo miała się ukrywać. Nie tak dawno zagraniczne media poinformowały, że kobieta wraz z Władimirem Putinem przebywa obecnie w posiadłości znajdującej się około 30 kilometrów od granicy z Finlandią. W doniesienia te nie wierzy jednak jeden z profesorów Uniwersytetu Buckingham, Anthony Glees. Mężczyzna podejrzewa, że plotki o śmierci prezydenta Rosji, które pojawiły się w mediach w listopadzie 2023 roku, rozpowszechniła właśnie Kabajewa, co Władimir Putin ma jej mieć za złe do tej pory. Burza w sieci. Znany piłkarz pochwalił Putina, szybko tego pożałował. Teraz kpi