Głośnym echem odbiły się groźby wspierającego Władimira Putina szefa Republiki Czeczeńskiej, Ramzana Kadyrowa, pod adresem Polaków. Polityk sugerował, że następnym (po Ukrainie) celem ataków może być Polska. "Ukraina to już zamknięta kwestia. Polsko, co chcesz osiągnąć? Po Ukrainie, jeśli będzie zlecenie, w sześć sekund udowodnimy, do czego jesteśmy zdolni. Lepiej zabierzcie broń i najemników i oficjalnie przeproście naszego ambasadora [Czeczenia wchodzi w skład Federacji Rosyjskiej - red.]" - mówił na jednym z nagrań. W swojej wypowiedzi nawiązywał do incydentu z 9 maja, kiedy to rosyjski ambasador został w Warszawie oblany czerwoną farbą przez ukraińską aktywistkę. Wypowiedź Kadyrowa skomentował generał Roman Polko. Zasygnalizował, że słów Czeczena nie traktuje zbyt poważnie. "W sztuce wojennej [Kadyrow] to taki Marcin Najman, który walczył i ciągle przegrywał. Postać groteskowa, śmieszna - stwierdził w "Fakcie" były dowódca GROM. Najman poczuł się wywołany do tablicy. Wyjaśnił, że porównanie eksperta przyjął z ubolewaniem. Klęska Rosji, Jelena Wialbe przepędzona z FIS. W kraju ogromna wściekłość Marcin Najman reaguje na porównanie go do Kadyrowa. Bardzo mu się to nie spodobało W nagraniu umieszczonym w serwisie YouTube zawodnik MMA zaznaczył, że generała Polko "ceni jako świetnego stratega i doświadczonego żołnierza". Ma świadomość, że brał on udział w wielu misjach pokojowych, stabilizacyjnych oraz wojennych i tym bardziej jest rozczarowany jego słowami. Wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem porównywanie go do Kadyrowa jest bardzo nietrafione. "Ja mam 33 zawodowe walki na koncie, z czego 19 wygranych, 14 przegranych, więc czy to aby na pewno jest dobry przykład? Porównywanie w ten sposób Kadyrowa do mnie?" - stwierdził. Sportowiec podkreślił, że jest nonkonformistą i nie daje sobą manipulować. To znacznie go różni od przywódcy Czeczenii, który - jak przekazał Najman - wcale nie jest prawdziwym przedstawicielem swojego kraju, a człowiekiem podporządkowanym Rosji i Putinowi, a także "twarzą podboju Rosjan na Czeczenach". Na koniec Marcin Najman raz jeszcze bezpośrednio zwrócił się do generała Polko. Ukraiński olimpijczyk odpowie za zdradę narodu. Kierował ogniem Rosjan