Justyna Kowalczyk-Tekieli przez lata dostarczała kibicom wiele powodów do radości. Sportsmenka robiła furorę na trasach biegowych, a jej pojedynki z reprezentantką Norwegii, Marit Bjoergen zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem zagranicznych mediów. 40-letnia kobieta na swoim koncie ma między innymi dwa złote medale wywalczone na igrzyskach olimpijskich i aż cztery Kryształowe Kule w Pucharze Świata. Choć Polka cztery lata temu zakończyła profesjonalną karierę, cały czas jest aktywna i rozwija swoje inne pasje. Towarzyszyła mężowi Kacprowi Tekielemu w zdobywaniu szczytów. Niestety w maju tego roku media obiegła smuta wiadomość. Parter życiowy byłej biegaczki narciarskiej zginął w rejonie Jungfrau w Alpach. Mężczyźnie w Szwajcarii towarzyszyła żona i syn Hugo. "Mój mąż rozpoczął ostatnio duży alpejski projekt, pojechaliśmy kamperem w trójkę w góry na dwa i pół miesiąca. Jesteśmy z synkiem w kamperze, czasem robimy jakieś wycieczki, a Kacper realizuje w tym czasie swoje cele w górach, w Alpach. Rodzinnego czasu też nam nie brakuje. Gdy wiedzieliśmy, że Kacper przygotowuje się do tego wyjazdu, nie planowaliśmy nic na ten okres" - opowiadała przed ostatnią wyprawą męża 40-latka w wywiadzie dla firmy Merida. Pogrążona w żałobie sportsmenka przyrzekła na pogrzebie ukochanego, że chce cieszyć się z życia z synem. Dodała również, że wzięła sobie do serca słowa Kacpra, który mówił jej, żeby nie przejmowała się błahostkami. Poruszający wpis Justyny Kowalczyk-Tekieli w dwa miesiące po śmierci męża. "Umierać - to nic" Osobiste wyznanie Justyny Kowalczyk-Tekieli. Pokazała zdjęcie w wyprawy Była reprezentantka Polski w bigach narciarskich, kilka dni temu pochwaliła się zdjęciem z kolejnej podróży. Zabrała synka Hugo na najwyższy szczyt górski w Niemczech - Zugspitze, na który wjechali kolejką linową. "Przyjemny, alpejski chłód"- napisała obok zdjęcia, na którym pozowała z dzieckiem. Okazuje się, że jej wyprawa nadal trwa. Kowalczyk-Tekili wciąż przebywa za granicą, o czym świadczy jej kolejny post. Jednak tym razem zamiast fotografii wykonanej w górach, pokazała zdjęcie kampera i synka. Fani nie przeszli obojętni obok jej słów. Posypały się komentarze. "Przepiękne", "Matka przez duże M", "I niech sobie Hugo grasuje, gdzie chce, jak chce i kiedy chce. Byle szczęśliwie", "Najpiękniejszy duet na świecie", "Jest Pani wielka" - pisali kibice Polki. Była rywalka Justyny Kowalczyk wreszcie się doczekała. "Witamy na świecie"