Justyna Kowalczyk-Tekieli na dobre zapisała się w historii biegów narciarskich i ustawiła wysoko poprzeczkę swoim następczyniom. Przez lata reprezentantka Polski dostarczała kibicom wiele emocji, a jej pojedynki z Norweżką Marit Bjoergen zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem zarówno w naszym kraju, jak i za granicą. Ostatnią dużą imprezą w bogatej karierze utytułowanej zawodniczki były mistrzostwa świata w austriackim Seefeld 2019. Z kolei jej "last dance" w Pucharze Świata miał miejsce 21 stycznia 2018 roku. Wówczas 40-latka zajęła 8. miejsce w biegu na 10 km stylem klasycznym w słoweńskiej Planicy. Będąc na sportowej emeryturze, Polka miała dużo czasu na wędrówki po górach. Wspólnie z mężem zdobywała szczyty. Niestety kilka miesięcy temu media obiegły dramatyczne wieści. Ukochany naszej biegaczki narciarskiej - Kacper Tekieli zginął w lawinie na krótko po zdobyciu szwajcarskiego szczytu. Marzeniem męża sportsmenki było zdobycie wszystkich 82 czterotysięczników. Do Szwajcarii małżeństwo pojechało razem ze swoim synem. W dniu, w którym doszło do tragedii, 40-latka przebywała z dzieckiem w Polsce. Alpinista zdążył jeszcze wysłać żonie wiadomość ze szczytu. Później ich kontakt się urwał, a zaniepokojona sytuacją Polka poinformowała odpowiednie służby. Niestety, było już za późno. Kuriozalne obrazki spod Mount Everest. Setki ludzi pod szczytem Justyna Kowalczyk-Tekieli znów przemierza świat. Pokazała piękne zdjęcie Na pogrzebie ukochanego zdradziła, że razem z synem zamierza żyć pełnią życia, ponieważ tak nauczył ją partner. "Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni jak on. (...) Przyznaję mu teraz rację: życie jest za krótkie, by się przejmować błahostkami. Całkowicie zmieniło mi się spojrzenie na pewne sprawy " - wyznała była biegaczka narciarska. Medalistka olimpijska relacjonuje w sieci szczegóły swoich wypraw. W podróży towarzyszy jej niezawodny kompan - Hugo. Teraz nasza gwiazda opublikowała nowe zdjęcie pociechy. Na zdjęciu widzimy 2-latka, który podpiera się kijem przeznaczonym do wspinaczki. Chłopiec został sfotografowany przed pięknym krajobrazem Tatr. Drwił z Justyny Kowalczyk, później sięgnął dna. Gwiazdor zdradził, jak teraz żyje