2022 rok był bez wątpienia rokiem Igi Świątek. Polka objęła prowadzenie w rankingu WTA 4 kwietnia, a następnie zdominowała kobiecego tenisa, odnosząc coraz to większe sukcesy. Warto jednak zaznaczyć, że wyjątkowo ciekawa rywalizacja odbywała się tuż za jej plecami. Znakomitą formą w ostatnich miesiącach mogła pochwalić się także m.in. Jessica Pegula. Amerykanka wystąpiła w ćwierćfinale aż trzech wielkoszlemowych imprez. Finalnie zakończyła rok jako trzecia tenisistka rankingu WTA. 28-latka nie mogła więc narzekać na brak powodów do szczęścia w życiu zawodowym. Nikt jednak nie spodziewał się, że podczas walki o wysokie lokaty w turniejach Amerykanka przeżywała rodzinny dramat. Iga Świątek przechodzi do obrony. Rywalki będą ją gonić Jessica Pegula zdobyła się na poruszające wyznanie. Chodzi o mamę tenisistki O tragedii, jaka spotkała jej rodzinę Pegula opowiedziała w felietonie dla "The Player’s Tribute". Jak się okazuje, 7 czerwca w dzień swoich 53. urodzin mama tenisistki trafiła do szpitala. Amerykanka dodała, że jej mama spędziła na oddziale intensywnej terapii tydzień i od tamtej pory ciężko pracuje nad powrotem do zdrowia. "Jej stan się poprawia, ale do czego to doprowadzi, wciąż nie wiadomo. Na szczęście mamy wokół siebie niesamowitych ludzi, którzy bardzo nam pomagają. Nie wiem, gdzie byłaby nasza rodzina bez nich. Pisałam ten artykuł przez cały Australian Open. To był rodzaj terapii, kiedy czułam niepokój lub po prostu potrzebowałam dać upust swoim uczuciom" - podkreśliła. Przytyk z Rosji w kierunku Igi Świątek. Ostrzegli ją. Odpowiedź? Polka brawurowo utrze im nosa!