Donald Tusk związany jest głównie ze światem polityki, lecz - jak sam niejednokrotnie podkreślał - ważną rolę w jego życiu odgrywa też coś zupełnie innego. Chodzi o pasję do sportu. "Dawno temu, jako bardzo młody człowiek, byłem twardym kibicem z tak zwanego młyna, czyli z tego miejsca, gdzie jest na serio" – opowiadał w programie TVN-u "Teraz my!" w 2007 r. Od lat kibicuje Lechii Gdańsk i nierzadko osobiście bywa na jej meczach. Na jednym z nich fani drużyny z Trójmiasta zgotowali mu mało serdeczne przywitanie. Wywiesili transparent z hasłem: "Nie jesteś, nie byłeś, nie będziesz nigdy kibicem Lechii". W kwietniu, z okazji 65 urodzin, były prezes Rady Ministrów wziął udział w pierwszym w swoim życiu maratonie. W czasie krótszym niż 6 godzin przebiegł nieco ponad 42 kilometry. "Lider opozycji pokazuje, że bez względu na wiek można przebiec maraton w całkiem niezłym czasie. W ten sposób pokazuje innym, ze pracuje nad sobą, to jest bardzo fajne" - zachwalał ten wyczyn Kazimierz Marcinkiewicz na łamach "Super Expressu". Inaczej do sprawy odniósł się Jarosław Kaczyński. W czerwcu na konwencji w podwarszawskich Markach wbił szpilę Tuskowi. Ocenił, że Mateusz Morawiecki "ma w sobie tyle siły, by przebiec ten dystans w czasie 4:30, a nie 5:44, bo to jest taki szybszy chód". Teraz temat powraca. Bystry projekt w Ekstraklasie. Duża kasa w grze Jarosław Kaczyński wbija szpilę Donaldowi Tuskowi. Ten odpowiada Prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas ostatniego spotkania z wyborcami w Zamościu, znów zażartował z tempa, w jakim przewodniczący Platformy Obywatelskiej pokonał maratoński dystans. "Nikomu lat nie liczę, on jest ode mnie dużo młodszy, ale też już swoje lata ma. Chociaż maraton biega, ale w takim tempie... Nie wiem, czy ze zdrowymi nogami i po krótkim treningu nie dałbym mu rady" - zakpił. Na odpowiedź Donalda Tuska nie trzeba było długo czekać. "W rankingu siły militarnej GlobalPower w 2014 Polska była 18 na świecie. Po dwóch kadencjach PiS spadliśmy na 24 miejsce. Mimo rosnących zagrożeń i długów. Z ciebie, Jarosławie, taki wódz, jaki maratończyk" - napisał na Twitterze. Wpis wzbudza kontrowersje i dyskusję. "Nie ma niczego takiego jak GlobalPower. Pewnie chodziło Panu o GlobalFirePower. To jest strona rozrywkowa, nie mająca nic wspólnego z realiami. Luźno pozbierane różne dane z internetu i tyle" - czytamy w jednym z popularniejszych komentarzy. Mejza zszokował w polskim Sejmie. Tusk, Kaczyński, a w tle... Paulo Sousa!