Iker Casillas przyznał, że 1 maja 2019 był dniem, który zmienił jego życie na zawsze. Z okazji Światowego Dnia Serca były bramkarz reprezentacji Hiszpanii podzielił się refleksjami na temat tamtych wydarzeń. To miał być normalny trening. Ale nagle Hiszpan poczuł dziwny ucisk w klatce piersiowej. Później nie potrafił złapać oddechu. - Czułem się, jakbym znajdował się na dnie głębokiego basenu - przyznawał. - Na początku myślałem, że to coś w rodzaju ataku alergii, ale mój stan się pogarszał - przyznawał. Stało się jasne, że Casillas miał atak serca. Wylądował na pewien czas w szpitalu. Jego bliscy też najedli się wówczas strachu. - Moje życie się totalnie zmieniło po tym zdarzeniu - przyznał Hiszpan. - Szczerze mówiąc, dopiero to mi uświadomiło, jak ważnym jest, by regularnie badać się pod względem kardiologicznym. Nawet, jeśli nigdy nie odczuwało się niepokojących sygnałów ze strony organizmu - podkreślił były bramkarz. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! Iker Casillas: Dbajcie o swój "silnik" Casillas apeluje, by ludzie wzięli jego historię pod rozwagę i wyciągnęli z niej wnioski. - Wcześniej miałem chyba podobny stosunek do tego, jak wielu innych ludzi. Myślałem: to niemożliwe, by problemy z sercem dotknęły akurat mnie. Dopiero tamten dzień otworzył mi oczy - wyznał Casillas. - Dbajmy o nasz "silnik"! JK