Na razie nie ma mocnych na Igę Światek w turnieju WTA w Bad Homburg, choć przed rozpoczęciem rozgrywek przyznała, że nawierzchnia trawiasta, na jakiej musi startować, nie należy do jej ulubionych. Raszynianka zgodnie z oczekiwaniami wygrała starcia z Tatjaną Marią i Jil Teichmann. Po ostatnim meczu wyznała w rozmowie z dziennikarzami, że widzi postępy w swojej grze na trawie. Jest to dobry prognostyk przed zbliżającym się wielkoszlemowym Wimbledonem, który, rozgrywany jest na tej powierzchni. Choć mecze w Niemczech 22-latka traktuje bardziej jako formę przygotowań przed Wimbledonem, nie może narzekać na brak "nagród". Utytułowana tenisistka zarobiła już ogromne pieniądze za naszą zachodnią granicą. Może się nieźle wzbogacić przed startami w Londynie. Iga Świątek wpadła na Rosjankę. To była finalistka Wimbledonu dziewcząt Wielkie pieniądze w grze. Tyle zainkasowała już Iga Świątek, a to nie wszystko Pierwsza rakieta świata po kilku dniach zmagań w Niemczech zapewniła sobie imponującą wypłatę. Na konto raszynianki wpłynęło już 5580 dolarów. Na tym jednak się nie kończy, bowiem jeśli nasza zawodniczka awansuje do ½ finału zarobi 9810 dolarów, natomiast jeśli potwierdzi wysoką formę i zamelduje się w finale, powalczy nie tylko o trofeum, ale również o 29760 dol. Oczywiście znacznie większa pula nagród czeka na liderkę rankingu WTA w Anglii. Jeśli Iga utrzyma dobrą passę na trawie i wygra wielkoszlemowy Wimbledon, podniesie z kortu aż 2,350,000 funtów. "Cieszymy się, że możemy zaoferować zawodnikom rekordowe nagrody pieniężne w tym roku, z dwucyfrowymi wzrostami w większości wydarzeń" - mówił Ian Hewitt, prezes All England Club, cytowany przez portal ATP Tour. Zanim jednak wystartuje Wimbledon (03.07), Iga powalczy w ćwierćfinale rozgrywek (29.06) w Bad Homburg. Rywalką Polki będzie Rosjanka Anna Blinkowa. To koniec, ostateczna decyzja zapadła. Rezygnują z Lewandowskiego. "Numer jeden to Iga Świątek"