W ostatnim czasie media znów zaczęły mocno interesować się Davidem Nalbandianem. I to wcale nie ze względu na kwestie czysto sportowe, Argentyńczyk bowiem karierę tenisową zakończył już dekadę temu. 41-latek mocno podpadł bowiem swojej byłej partnerce. Przypomnijmy, że w lutym ubiegłego roku fotoreporterzy przyłapali byłego tenisistę ze znaną modelką z Rosario, Araceli Torrado. Zakochani spotykali się jeszcze przez kilka miesięcy, jednak ich związek ostatecznie nie przetrwał próby czasu. Zaskakujące wyznanie Radwańskiej. Jednak wcale nie jest tak kolorowo Po rozstaniu kobieta jeszcze przez jakiś czas mieszkała w apartamencie, który wcześniej dzieliła z ukochanym. Pewnego dnia, gdy gościła w mieszkaniu swojego brata, dokonali oni szokującego odkrycia. Zauważyli oni bowiem ukrytą kamerę, zamontowaną za wywietrznikiem w jednym z pomieszczeń. David Nalbandian wkrótce stanie przed sądem? Modelka, która oskarżyła go o nękanie, złożyła zeznania w sądzie Modelka od razu złożyła pozew, oskarżając mężczyznę o nękanie i naruszanie jej prywatności. Wówczas jednak sąd oddalił pozew celebrytki, twierdząc, że nie ma wystarczających dowodów obciążających Argentyńczyka. Ten jednak później przyznał się, że rzeczywiście zamontował kamerę w mieszkaniu, jednak stwierdził, że nie podglądał byłej partnerki, ponieważ urządzenie nie było prawidłowo podłączone i nie działało. Pod koniec listopada prawnik byłej ukochanej Davida Nalbandiana w rozmowie z mediami wyjawił, że w związku z pojawieniem się nowym dowodów w sprawie, śledztwo zostało wznowione. We wtorek 12 grudnia modelka złożyła w sądzie zeznania. Podczas przemówienia kobieta przyznała, że wpadła w panikę na myśl, że jej były partner może być w posiadaniu nagrań, na których kobieta przebywała nago w swoim mieszkaniu. Po wystąpieniu w sądzie modelka znalazła też czas na rozmowę z mediami. Kobieta przyznała, że czuje ulgę, wiedząc, że wkrótce doczeka się sprawiedliwego rozwiązania tej sprawy. Ogłoszono wielki tenisowy hit. Netflix zaprosił gwiazdy do Las Vegas