Gwiazdor kina grzmi po gali Złotej Piłki. "Rozpieszczony chłopczyk nie wygrał nagrody"
Środowisko piłkarskie nie kryło zaskoczenia, gdy na krótko przed rozpoczęciem poniedziałkowej gali Złotej Piłki okazało się, że delegacja Realu Madryt nie pojawi się w Paryżu. "Los Blancos" postanowili zbojkotować event, kiedy okazało się, że Vinicius Junior nie wygra plebiscytu. Zachowanie zespołu z Madrytu w dość ostrych słowach skomentował teraz znany aktor i wielki fan Realu, Viggo Mortensen.
Wciąż nie milkną echa skandalu po 68. edycji gali Złotej Piłki. Na poniedziałkowym evencie - ku zaskoczeniu kibiców, dziennikarzy, gości i organizatorów - nie pojawiła się delegacja Realu Madryt. "Królewscy" postanowili zbojkotować plebiscyt po tym, jak dotarła do nich informacja, że Vinicius Junior nie otrzyma statuetki dla najlepszego piłkarza świata. Brazylijczyk zajął ostatecznie drugie miejsce i musiał uznać wyższość Rodriego. Hiszpan poprowadził reprezentację po mistrzostwo Europy i wraz w Manchesterem City sięgnął po tytuł mistrza Anglii. Nie zmienia to jednak faktu, że w TOP5 plebiscytu znalazło się aż trzech piłkarzy zespołu z Madrytu. Oprócz Viniciusa Juniora doceniono jeszcze Jude'a Bellinghama i Daniego Carvajala.
Viggo Mortensen wbił szpilę Realowi Madryt po gali Złotej Piłki. Uderzył w Viniciusa Juniora
Po decyzji Realu Madryt w sieci zawrzało. Kibice byli mocno zawiedzeni postawą "Los Blancos", którzy ich zdaniem nie okazali pozostałym nominowanym należnego szacunku. Obecnym mistrzów Hiszpanii otwarcie skrytykował także Viggo Mortensen - amerykański aktor teatralny i filmowy duńskiego pochodzenia, który jest wiernym fanem "Królewskich".
"Co za hańba. Real Madryt, po tym, jak dowiedział się, że ich rozpieszczony chłopczyk nie wygra Złotej Piłki, stwierdził, że nie pojawi się tam, gdzie nie jest szanowany. Bo chłopczyk był zły i smutny. Decyzja została podjęta, aby wesprzeć Viniciusa i jego napad złości. To był błąd i kropka. Jestem kibicem Realu Madryt, ale uważam, że jeśli klub się tam nie pojawił, to jest swego rodzaju głupota, to niesportowe i aroganckie zachowanie. Hala Madrid! Na zawsze. Jednak to było żenujące" - przyznał w rozmowie z dziennikarzami dziennika El Pais.
Amerykański gwiazdor słynie z dość kontrowersyjnych komentarzy na temat Realu Madryt. W marcu tego roku w rozmowie z francuskimi mediami wymownie komentował przejście Kyliana Mbappe do madryckiego zespołu. "Real Madryt nie potrzebuje Kyliana Mbappe. To tylko dla zaspokojenia ego prezesa Florentino Pereza. (...) Powinien przyjść do Realu dwa lata temu. Teraz jest już za późno" - twierdził wówczas.