Gortat zgromadził spory majątek Marcin Gortat od kilku lat nie jest już czynnym sporowcem, jednak zdecydowanie daleko mu do typowego emeryta, choć świadczenie to już mu się należy i pobiera je. Swego czasu sam nawet ujawnił w mediach, w jakiej kwocie wypłacane mu są składki. Okazuje się, że jest to 8,4 tys. dolarów (wyliczone proporcjonalnie do liczby sezonów, które rozegrał w NBA). Zresztą, on sam od dawna zabezpieczał swoją przyszłość, odkładając pieniądze na fundusz emerytalny. Emerytura to jedno, ale nie należy zapominać, że Marcin Gortat ma osobno zgromadzone oszczędności, a także nieruchomości i inne dobra luksusowe. W mediach wielokrotnie podawano, że jego majątek może sięgać ponad 480 mln złotych. W 2022 roku znalazł się na 8. miejscu w rankingu "Wprost" obejmującym ranking 40 najbogatszych Polaków przed 40. rokiem życia. Trzeba przyznać, że to naprawdę imponująca kwota. Jak można przypuszczać, nie trzyma takich pieniędzy na podstawowym rachunku bankowym, a solidnie je zabezpieczył. Ile więc zostawia sobie na codzienne wydatki i zachcianki? O tym mieli okazję przekonać się ostatnio influencerzy z ekipy Bungee, którzy zaprosili go do transmisji na żywo. Gortat ujawnił, ile ma na koncie Marcin Gortat obecnie przebywa w Polsce w związku organizowanym przez siebie meczem charytatywnym, który odbył się w minioną sobotę. Koszykarz ostatnio wystąpił na transmisji na żywo ekipy Bungee. Podczas wspólnego treningu doszło do ciekawej sytuacji. Otóż, influencerzy w pewnym momencie zapytali Marcina o... aktualny stan jego konta. Chcieli wiedzieć, jaką kwotą sportowiec może sobie luźno dysponować na co dzień. Ku ich zaskoczeniu, były gwiazdor NBA zgodził się pokazać im w telefonie, ile ma pieniędzy na koncie. "Mogę odpalić, dawaj. [...] Tam nie ma nie wiadomo czego. Niemądre byłoby trzymać tyle" - powiedział Marcin Gortat. Postawił jednak warunek, że kwota nie zostanie ujawniona widzom. Jednak nie trzeba znać szczegółów, żeby wiedzieć, iż jest ona znacząca, choć niekoniecznie opiewa na miliony. Miny i reakcja influencerów zdradziły w tej sytuacji wszystko. W pierwszej chwili zamilkli, po czym zapytali o nominał. "W złotówkach. Tu masz przecinki i tu masz ten..." - wyjaśnił Marcin Gortat. Następnie z ust jednego z członków ekipy, a mianowicie Dzinolda, padły słowa "600 koła", choć nie można mieć pewności, czy to rzeczywista kwota. Jaka by nie była, z pewnością jednak zrobiła na nich wrażenie.