Pod koniec zeszłego roku media obiegła wieść o Mariannie Schreiber, która weszła w środowisko freak-fightów. Najpierw rozpoczęła regularne treningi, a później o podpisaniu z nią kontraktu na walkę poinformowała federacja Clout MMA. W oktagonie zadebiutowała 29 grudnia i zmierzyła się z Moniką Laskowską. Decyzją sędziów to właśnie żona polityka Prawa i Sprawiedliwości ostatecznie została ogłoszona triumfatorką pojedynku. "Chciałam opisać swoje emocje, uczucia… ale łzy same cisną się do oczu, nie dlatego, że dziś trzymam w ręce złoty puchar (jedyny złoty puchar w moim życiu - może być w tym dużo patosu, ale dla takich chwil żyć się chce!) a dlatego, że moment, w którym wyszłam do muzyki Czesława Niemena 'Sen o Warszawie', gdy wiedziałam, że tylko sekundy dzielą mnie od zamknięcia klatki i postawienia całej swojej siły, determinacji, charakteru na jedną kartę... Moment, w którym te wszystkie kamery, twarze widzów na żywo i przed telewizorami, telefonami były skierowane na mnie, presja, którą czułam coraz mocniej, serce, które podeszło mi do gardła, a jednocześnie ta ogromna adrenalina i ekscytacja, która zawładnęła na tyle moimi emocjami, że ze stresu zaczęłam po prostu tańczyć przed rozpoczęciem walki w ringu" - komentowała po wszystkim w mediach społecznościowych. Schreiber idzie za ciosem i zdecydowała się raz jeszcze spróbować swoich sił w MMA. Niedawno w oficjalnym komunikacie poinformowano, że przed nią następna walka, tym razem z Małgorzatą "Gohą" Zwierzyńską. Starcie zaplanowano na 9 marca w Atlas Arenie w Łodzi. Przed galą odbyła się konferencja prasowa, podczas której żona Łukasza Schreibera zrobiła show na oczach wszystkich. Płacz żony polityka PiS po walce MMA. Nie mogła wydusić słowa Show Marianny Schreiber na konferencji przed galą Clout MMA. "Teraz wszyscy wstajecie" W trakcie konferencji Mariannie Schreiber udzielono głosu, a ona wykorzystała sytuację, by dość niespodziewanie... zachęcić wszystkich do odśpiewania urodzinowego "Sto lat" na cześć jej rywalki. "Chcę powiedzieć jeszcze jedno. Że dzisiaj jest, kochani, wyjątkowy dzień. Dzisiaj jest najważniejszy dzień w tym roku. To są urodziny Gohy Magical. I teraz wszyscy wstajecie! No co, dla Gohy nie wstaniecie? Wstajemy i śpiewamy 'Sto lat'!" - oświadczyła ze sceny, wprowadzając konsternację. Na tym jednak nie skończyła. Zaczęła wykonywać urodzinową przyśpiewkę, a potem oświadczyła: "Kto nie wstanie, ten z policji!". Na koniec podeszła do przeciwniczki, uścisnęła jej dłoń i złożyła krótkie życzenia. Wystąpienie żony polityka PiS odbija się w sieci głośnym echem.. "Krindżometr wystrzelił poza skalę. Na konferencji Clout MMA Marianna Schreiber zarządza śpiewanie 'sto lat' z okazji urodzin Gohy Magical i krzyczy 'kto nie wstanie ten z policji!'" - opisuje dziennikarz Jakub Wencel. Do komentarzy dołączają inni internauci. Tymczasem Marianna Schreiber skomentowała sprawę dość krótko. Podziękowała wszystkim tym, którzy przyłączyli się do uczczenia urodzin Gohy. I ubolewa, że "nie udało z prezentem i przeprosinami". "Ale wiem, że będzie na to niejedna jeszcze szansa. Dostałam po głowie. Zostałam zwyzywana. Ale nawet jeżeli dziesiątki osób będą mnie atakować, wiem jedno - wiem, kim jestem. Nie będę oddawała ataków, bo jestem ponad tym" - podsumowała. Żona znanego polityka stawia ultimatum. Dostanie to, czego chce - albo odchodzi