Gerard Pique, choć już nie gra w FC Barcelonie, nie narzeka na brak zainteresowania kibiców i mediów. Dziennikarze od jakiegoś czasu z uwagą śledzą jego życie miłosne. Gwiazdor "Dumy Katalonii" rok temu rozstał się z kolumbijską piosenkarką Shakirą. Niedługo potem na jaw wyszły fakty, które obnażyły wizerunek Hiszpana. Mężczyzna miał dopuścić się zdrady. 36-latek z początku ukrywał swoją nową sympatię przed światem i fanami celebrytki, którzy uprzykrzali życie Clarze Chi Marti. Z czasem jednak zakochani zaczęli coraz śmielej pokazywać się razem w mediach społecznościowych. Pique nie może jednak w pełni zaznać szczęścia u boku młodej kobiety, bowiem wciąż jest na wojennej ścieżce z Shakirą. Okazuje się, że w kwestii wychowania dzieci kontaktują się wyłącznie przed prawników. Oprócz problemów z była partnerką, 36-latek ma teraz na głowie inne obowiązki. Polski strongman postawił do pionu reprezentacje. "Trochę samokrytyki" Gerard Pique w ogniu krytyki. Tenisiści nie zamierzali gryźć się w język Firma "Kosmos" należąca do byłego piłkarza FC Barcelony kilka lat temu wykupiła prawa do organizacji turnieju Pucharu Davisa i tym samym zawodnik miał duży wkład w to, jak będą wyglądały te rozgrywki. Niestety nie wszystkim przypadły do gustu nowe rozporządzenia Hiszpana. Nazwano go nawet "grabarzem tej imprezy". W styczniu ITF wzięło pod uwagę ostrą krytykę wymierzoną w Pique i ogłosiło zakończenie współpracy. Po wielkoszlemowym US Open przyszedł czas na zmagania we wspomnianym Pucharze Davisa. Uwagę kibiców zwróciła sytuacja w meczu Francja - Szwajcaria. Media obiegły kadry pustych trybun, a głos w sprawie niskiej frekwencji zabrał Stan Wawrinka, który przy okazji uderzył w byłego piłkarza. "Dziękuje Gerard Pique oraz ITF. Puchar Davisa Francja - Szwajcaria w Manchesterze" - napisał 38-latek na platformie X. Hiszpan nie był dłużny i szybko odpowiedział tenisiście. "Tak w ubiegłym roku wyglądała widownia w fazie grupowej. Możesz to porównać sam. Już tego nie organizujemy. Zapytaj ITF" - przekazał. Swoje trzy grosze do dyskusji trącił także emerytowany tenisista - Julien Benneteau. "Jak śmiesz dyskutować? Dosłownie zabiłeś jeden z filarów tenisa z pomocą ITF. Więc proszę, przynajmniej teraz się zamknij" - grzmiał w kierunku Pique. Trener zawieszonej gwiazdy grzmi. Mówi o niszczeniu kariery niewinnej zawodniczki